piątek, 30 sierpnia 2013

Przypadkowe spotkanie cz.6

[A] No tak w sumie masz rację- na ułamek sekundy nasze spojrzenia się spotkały, ale ja szybko odwróciłam wzrok
[N] Nie pochodzisz z Anglii prawda? – spytał żeby wyjść z niezręcznej sytuacji
[A] Nie mam polsko-irlandzkie pochodzenie
[N] Serio? Nie wierzę!! Wow  to świetnie- był z tego najwyraźniej bardzo zadowolony
[A] Tak mama jest polką, a ojciec Irlandczykiem, do 10 roku życia mieszkaliśmy w Polsce, ale później przeprowadziliśmy się do Irlandii, a teraz mam 19 lat, postanowiłam się usamodzielnić i od tygodnia mieszkam w Londynie
[N] Szybko znalazłaś pracę- był tym bardzo zaciekawiony
[A] Tak moja przyjaciółka Megi mnie tam wkręciła znamy się kilka lat, a ona pracuje tam od roku więc…
[N] Rozumiem- to niesamowite, że Niall przez cały czas się uśmiechał, w końcu doszliśmy pod same drzwi do budynku
[A] Dziękuję, że mnie odprowadziłeś i dzięki za różę
[N] Nie ma za co miło się rozmawiało nie z każdą fanką tak można, a i piekny kwiatek dla pięknej pani-dodał jak zwykle z szerokim uśmiechem
[A] Dobranoc Niall- powiedziałam patrząc mu prosto w oczy
[N] Dobranoc- zbliżył się do mnie i pocałował mnie w policzek- Mam nadzieje że jeszcze się spotkamy
[A] Tak, ja też- popchnęłam drzwi i weszłam do środka, wsiadłam do windy i już po chwili byłam w swoim mieszkaniu, gdzie przy drzwiach czekał na mnie Kevin odłożyłam torebkę i wstawiłam kwiatek do wazoniku napełnionego wodą jednak dopiero teraz zorientowałam się, że wciąż mam na sobie bluzę Niall’a niestety już go nie dogonię postanowiłam, że jutro wezmę ją do pracy, a Niall być może kiedyś tam wpadnie to mu ją oddam. Wzięłam jeszcze Kevina na krótki spacer. Po powrocie zjadłam kolację i wzięłam ciepłą kąpiel. Kiedy wróciłam do pokoju wyciągnęłam z torebki dwie karteczki na jednej był autograf od Liam’a a na drugiej od Niall’a, trzymałam je w ręce wciąż nie dowierzając, że mam je naprawdę, a moje marzenia się spełniły… Trzymałam autografy w ręce, a kiedy odwróciłam kartkę, na której był podpis Nialla była na niej wiadomość… 


pies Amandy imieniem Kevin:https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFxftp07taDbfNLD6T2nHA7G7ZEDZV63xtmrreKFXJ7mam39XFvK207XoalwkmmV_xAdCRPE5ysnpmPAFCP41Fg-qyBmKeaewL8UBKR3bFX8_xf_NdAkOa_iw7JpA7xPR55YwG3Zsio251/s1600/hhjj+++++++gh.jpg


Kolejna część jeszcze dzisiaj za jakąś godzinkę bo już ją kończę 
czytasz=komentarz
Mrs.Horan

4 komentarze: