sobota, 8 marca 2014

Strong cz.25



                                   mój TT  @ILoveOn57484817 ~ napiszcie :)


Spojrzałam na nie i poszłam dalej. Otworzyłam drzwi do sali Harrego i to, co zobaczyłam strasznie mnie przestraszyło. Przecież badania się już skończyły…. Łóżko było puste…
                                                        ****
W mojej głowie, zaczęły się kłębić, coraz gorsze myśli, które starałam się z całej siły wyprzeć z podświadomości. Moje oczy w ułamku sekundy zaszkliły się, a moja ręka powędrowała do ust, powstrzymując szloch…. Nagle usłyszałam głos
[H] Ashley tutaj jestem- to był jego głos. Natychmiast spojrzałam w miejsce, z którego dochodził. Harry stał w rogu sali, tuż obok okna i szeroko się do mnie uśmiechał. Natychmiast opuściłam rękę i szybko do niego podbiegłam, jak najszybciej wtulając się w jego nagi tors
[H] Hej- zaśmiał się i lekko mnie, od siebie odkleił, jednak wciąż trzymał mnie w ramionach
[A] Wystraszyłam się- wyjaśniłam mu, a on znowu się uśmiechnął i położył swoją dłoń na moim policzku, wycierając kciukiem samotnie spływającą łzę
[H] Doktorek pozwolił mi wstać, więc korzystam z okazji- powiedział, a ja położyłam głowę na jego ramieniu i wyszeptałam
[A] Przez chwilę myślałam, że cię straciłam- chłopak słysząc te słowa, jeszcze bardziej mnie przytulił i złożył drobny pocałunek na moim ramieniu i szyi
[H] Wszystko jest w porządku- powiedział mi na ucho i znowu spojrzał mi w oczy. Harry pochylił głowę, a ja oparłam swoje czoło o jego i powoli zbliżyłam się do jego ust. Chłopak wiedział co chcę zrobić, więc od razu złączył nasze usta w długim i namiętnym, ale za razem delikatnym pocałunku.  W pewnym momencie przerwaliśmy to i po prostu się do siebie uśmiechnęliśmy. Jedną dłoń wplotłam w jego włosy, a
drugą przejechałam po jego policzku. Harry oblizał swoje wargi, a dolną lekko przygryzł po czym zapytał
[H] Wypoczęłaś?- uśmiechnęłam się, pomimo tego co działo się w nocy, nie dowie się o koszmarach, tak długo, jak to będzie możliwe, jednak kiedy wróci do domu, wszystko wyjdzie na jaw
[A] Tak, jest o wiele lepiej, a dzisiaj nawet zjadłam śniadanie- zaśmiałam się cicho
[H] Ooo, to świetnie, cieszę się- powiedział i złożył na moich ustach, krótkiego buziaka
[H] Niall nie przywiózł ci Lisy?- zapytał, rozglądając się po sali
[A] Przywiózł, ale poszła z jedną z pielęgniarek na ciasto, bardzo ją tutaj lubią- westchnęłam
[H] No tak, dziecięcy urok- zaśmiał się wywracając oczami
[A] Ma go po tatusiu- powiedziałam, zanim zdążyłam ugryźć się w język, nie wiem jak Harry na to zareaguje, nie jest przyzwyczajony do tego, że jest tatą. Jednak jego komentarz trochę mnie zaskoczył
[H] Raczej po mamusi- uśmiechnęłam się, szeroko słysząc jego cichy śmiech
[A] Uważasz, że jestem… dziecinna?- zapytałam, unosząc jedną brew
[H] A ty uważasz, że ja jestem?- odpowiedział, pytaniem na pytanie
[A] Tak, jesteś strasznie dziecinny- przytaknęłam
[H] Kochanie wszyscy się mnie boją, na co dzień chodzę z bronią za paskiem, dobrze wiesz, co robię, a ty mówisz mi, że jestem… dziecinny?- pyta, niby poważnie, ale wiem, że strasznie go to wszystko śmieszy
[A] No dokładnie tak- mówię ze śmiechem
[H] Jak tylko stąd wyjdę to pokażę ci, że jestem dojrzałym mężczyzną- kiedy to mówi przygryza wargę, a w jego oczach pojawia się tajemniczy błysk. Dobrze wiem, o co mu chodzi. Jednak nie wiem, czy jestem na to gotowa. Zjechałam dłońmi po jego wyrzeźbionych ramionach, aż dotarłam do jego dłoni, które teraz zaplecione były na dole moich pleców i lekko mnie do siebie przyciskają. Zabrałam je stamtąd i wydostałam się z uścisku. Podeszłam do okna i spojrzałam przez nie. Czuję jak chłopak staje za mną i oplata mnie ramieniem. Kiedy tylko czuję jego ciepło, pozwalam sobie zamknąć oczy i cieszyć się z tej chwili. Harry lekko mną kołysze i od czasu do czasu całuje w czubek głowy.
[A] To, że możesz już chodzić, oznacza, że niedługo wrócisz do domu?- pytam patrząc przez okno
[H] Nie do końca… muszę zostać, jeszcze tutaj co najmniej tydzień. Ale raczej tak nie będzie… zagadam z lekarzem i wypuści mnie wcześniej- powiedział, tuż przy moim uchu
[A] Może lepiej zostań. Skoro on chce, żebyś został to widocznie, chce cię mieć jeszcze na obserwacji. – mówię cicho
[H] Nie chcesz, żebym wracał?- pyta
[A] Chcę bardzo… ale może lepiej, żebyś został tutaj, w razie gdybyś potrzebował pomocy lekarzy- odwracam się do niego i spoglądam w jego śliczne, zielone oczy, a on kładzie dłonie na moich biodrach  
[H] Już nic mi nie jest, czuje się dobrze, więc nie widzę sensu, żeby tutaj zostawać- mówi, a napięcie między nami rośnie
[A] Jak chcesz..- mówię i dodaję- chodzi o akcje, tak?
[H] Ashley daj spokój, nie chcę się kłócić- mówi i zabiera ręce z mojego ciała
[A] Po prostu to przyznaj- mówię zanim Harry odsuwa się i podchodzi do niewielkiej szafki, z której wyciąga swoją koszulkę, po czym ją na siebie zakłada, tym samym zasłaniając swoje tatuaże, które tak uwielbiam
[H] Tak chodzi o akcje.- powiedział wprost i dodał- Niallowi ściągają gips w tą sobotę, może uda mi się wyjść, w przyszłym tygodniu, więc mielibyśmy trochę czasu na przygotowanie się do akcji
[A] Żartujesz?!- podniosłam nieco głos, a Harry od razu spiorunował mnie wzrokiem
[H] Nie, mówię całkowicie poważnie- usiadł na łóżku i przeczesał włosy ręką
[A] Świetnie- prychnęłam i powiedziałam- ledwo zacząłeś chodzić, w ogóle dopiero co się obudziłeś i już chcesz wrócić do… do „pracy”- powiedziałam i zrobiłam w powietrzu cudzysłów
[H] Rozmawialiśmy już na ten temat… ja już postanowiłem. – powiedział spokojnie, chociaż wiem, że kipi ze złości. Prychnęłam kolejny raz i ponownie spojrzałam w okno. Dzieliła nas połowa sali z czego bardzo, się w tej chwili cieszyłam
[A] No tak, bo ja przecież nie mam nic do powiedzenia- powiedziałam sarkastycznie, nawet na niego nie spoglądając, natomiast czułam, że on mi się przygląda.. kiedy chciał coś powiedzieć, drzwi do sali się otworzyły, a do środka wbiegła zadowolona Lisa
[L] Tata! Tata!- zaczęła krzyczeć i od razu podbiegła do chłopaka. Harry lekko się uśmiechnął. I wziął ją na ręce. Jednak od razu się skrzywił, bo najwidoczniej odczuł jakiś ból. Posadził ją sobie szybko na kolanach i starał się ukryć to, co czuje przed małą, ale też przede mną
[P] Panie Styles! Czy pan oszalał?- starsza pielęgniarka, która przyprowadziła Lisę pokiwała głową i dodała- nie wolno, panu dźwigać
[H] To nic takiego, Lisa nie jest ciężka- powiedział oburzony, więc wtrąciłam się zmieniając temat
[A] Lisa była grzeczna?- zapytałam
[P] Oczywiście, że tak- uśmiechnęła się i dodała- jak aniołek. Zjadłyśmy ciastko i chciała wracać do mamy i taty, więc jesteśmy
[A] Dziękuję pani jeszcze raz- pokiwałam głową, na co ta uśmiechnęła się serdecznie i powiedziała
[P] Dobrze, więc ja wracam do pracy, przyjdziemy z doktorem na obchód- wskazała na Harrego i wyszła.
[H] Dobre było to ciastko?- Harry zapytał małą
[L] Uhm bardzo, tato a kiedy wrócisz do domu?- Lisa spojrzała na niego, a on zaniemówił. Spojrzał na mnie i powiedział
[H] Już nie długo- spojrzał na małą ponownie i szeroko się uśmiechnął
[L] To dobze, tęskniłam za tobą tak jak mamusia- powiedziała cicho i lekko się do niego przytuliła. Harry spojrzał na mnie, nie wiedziałam co mam zrobić, więc lekko się uśmiechnęłam, unikając jak tylko mogłam, jego wzroku
[H] Ja za wami też tęskniłem- powiedział w końcu
[L] Fajnie było u wujka Nialla- uśmiechnęła się, kiedy wreszcie puściła szyję Harrego
[H] Tak? A co robiliście?- zapytał zaciekawiony
[L] Wujek cytał mi bajki, byliśmy nawet trochę na placu zabaw, a dzisiaj rano zlobił mi naleśniki- powiedziała zadowolona
[H] Wow! No to super- Harry zaśmiał się cicho, a Lisa dotknęła rączką jego włosów
[L] Mas fajne włosy- zaśmiała się cicho
[H] No, takie jak ty- Harry powiedział i zaczął ją łaskotać, więc Lisa zaczęła się strasznie śmiać. Byłam szczęśliwa, że Harry próbuje nawiązać kontakt z naszą córeczką.  Lisa też jest szczęśliwa, widzę to… czasami wspominała o tacie, a ja nie wiedziałam co jej powiedzieć, teraz ma swojego i bardzo jej się to podoba. Harry zauważył, że się im przyglądam, więc przestał łaskotać Lisę i zaczął patrzeć na mnie.
[H] Leć do mamy- powiedział i postawił małą na podłodze. Dziewczynka od razu zaczęła iść w moim kierunku, więc przykucnęłam i wyciągnęłam do niej ręce
[L] Mamo, pójdziemy później na watę do parku?- zapytała
[A] Pewnie, a jaką kupimy różową czy niebieską?- uśmiechnęłam się
[L] Różową- powiedziała stanowczo i lekko mnie przytuliła. Przez kolejną godzinę nasza uwaga była skupiona głównie na Lisie. Z Harrym nie rozmawiałam zbyt wiele i starałam się unikać jakiejkolwiek rozmowy. Mała była zadowolona, że poświęcamy jej czas oboje, a Harry czuł się przy niej coraz pewniej. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie. W pewnym momencie do drzwi zaczął ktoś pukać, wybijając dziwny rytm. Kiedy „gość” pociągnął za klamkę, od razu zobaczyliśmy Nialla.
[N] Cześć, co tam?- zapytał od razu
[L] Wujek- krzyknęła, uśmiechnięta Lisa i od razu pobiegła dać mu całusa w policzek
[H] A ty, co tutaj robisz?- zapytał zdziwiony Harry
[N] No jak to? Ashley nic ci nie mówiła. Uprzedzałem, że przyjdę- powiedział i powoli podszedł do krzesła
[A] No tak… zapomniałam- powiedziałam zakłopotana
[N] Chyba nie przeszkadzam- Niall wskazał na nas palcem
[H] Nie no coś ty. Właściwie to nic nie robiliśmy- westchnął Harry
[N] Jak się czujesz?- zapytał Niall
[H] Jest ok. miałem dzisiaj badania,  pozwolili mi wstać, więc jest już całkiem ok.- wyjaśnił Harry
[N] Pytałeś kiedy wychodzisz?- zapytał blondyn
[H] Tak, ale wyjdę wcześniej, niż mi mówił- wyjaśnił mu Harry
[N] Czyli?
[H] Na początku przyszłego tygodnia- dodał chłopak, a Niall pokiwał głową
[N] Zdążymy się przygotować- powiedział. Nie mogłam znieść tego dłużej. Nie będę tutaj siedziała i słuchała ich planów, na kolejną akcję. Mam tego dość. Harry jeszcze nie wyzdrowiał, a już chce znowu się narażać. Wstałam i powiedziałam
[A] Nie będę wam przeszkadzać, chodź Lisa idziemy do parku, dobrze?- mała pokiwała głową
[H] Ashley- Harry starał się zwrócić moją uwagę, na siebie, więc powiedziałam
[A] Może przyjdziemy jeszcze później- Lisa dała buziaka na pożegnanie Harremu i Niallowi i czekała na mnie przy drzwiach
----Harry….
Kiedy Ashley wyszła, Niall zapytał
[N] O co chodzi?
[H] Jest wściekła, że chcę wyjść ze szpitala przed czasem.- westchnąłem i oparłem się o poduszki
[N] No tak.. czego się spodziewałeś? Raczej skakać z radości nie będzie, że wracasz do fachu, po tym co się stało- powiedział z lekkim uśmiechem
[H] Ta… zostawmy to… jakoś sobie poradzę- chcę zmienić temat, bo to co jest między mną, a Ashley muszę rozwiązać sam… to dla mnie zagadka, bo raz jest bardzo dobrze, a potem gorzej być nie może, więc sam już nie wiem, co w końcu jest z nami
[N] Ok. już nic nie mówię. Powiem tylko, że Zayn.. jakby to powiedzieć..- przerwał, żeby się zastanowić
[H] Zayn, co?- zachęciłem go
[N] Że tak powiem… bardzo polubił Ashley- odchrząknął i spojrzał na mnie
[H] Słucham?!- krzyknąłem, już na serio wkurzony- co ty pieprzysz?!- zapytałem
[N] Znaczy się… wiesz nie jest zakochany, ale zauroczony chyba tak- wyjaśnił
[H] Chyba żartujesz! Zayn jej nie lubił i nie tolerował, a teraz jest nią zauroczony?!- byłem naprawdę wściekły
[N] Daj spokój, polubił ją i tyle- powiedział blondyn, a mnie trafiał szlak
[H] Jeżeli on chociaż ją dotknie, to przysięgam, że mimo wszystko… mimo to, że to mój przyjaciel, zabiję go- powiedziałem, a Niall tylko uniósł ręce i westchnął
[N] Posłuchaj, jutro przywiozę ci kartę z naszym celem i laptopa. Louis już wszystko zaplanował, więc zapoznasz się ze szczegółami. Niestety, zanim go załatwimy musimy go trochę pośledzić, bo miejsce akcji jeszcze nie jest pewne. Ma sporo ochrony, więc trzeba wybrać chwilę, kiedy jest ich z nim najmniej- wyjaśnił blondyn, poprawiając kurtkę ze skóry, w której wciąż siedział
[H] Ok. omówimy wszystko jutro, jak przywieziesz papiery, a jak tam w firmie?- zapytałem
[N] Kręci się całkiem nieźle, w grudniu otworzymy nowy hotel, czeka na ciebie kilka papierków do podpisania.- wyjaśnił
[H] Dobra, dzięki za wszystko stary-westchnąłem, na co Niall zaczął się śmiać….



hej kochani i oto nowa część.. nie wiem czy wam się spodobała :/ mam nadzieję że tak i że oczywiście  ją skomentujecie :) 
przepraszam was za to że części pojawiają się tak rzadko, ale jest tak ponieważ w szkole jest u mnie teraz strasznie dużo nauki a ja nie mogę sobie pozwolić na niskie oceny bo jestem w zawodówce :/ części będą pojawiać się w tygodniu ale tylko raz lub dwa :/ wiem że to niewiele ale mam nadzieję że mnie zrozumiecie 
możecie ze mną pisać na TT tak jak jedna z was :) Wiktoria <3 dziękuję że się odezwałaś :) 
dziękuję wam za wszystkie komentarze :) od razu mi lepiej kiedy je czytam :D ja też za wami bardzo tęskniłam i cieszę się że wróciłam 
 
Dziś dzień Kobiet więc życzę wszystkim nam wszystkiego najlepszego :) to nasz dzień! ja w dodatku mam dzisiaj imieniny i dostałam od mamy torbę z 1D aaa! Jejciu kocham ją<3 
No dobra więc czekam na komentarze :) Kocham was <3
Mrs.Horan 

14 komentarzy:

  1. Świetny rozdział kocham ♥ -wiktoria

    OdpowiedzUsuń
  2. Super część! Genialna! Tak po za tym to wszystkiego naj ♥ Życzę nieskończonej weny i dobrych wyników w szkole ♥ Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudoooo! Koffffffam to! hihi pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że krótki, ale fajnie, że napiałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniały !!!!!!!!!!!! Ale Harry to mnie denerwuje, ok z jednej strony rozumiem, to jego praca, zapewne lubi to co robi, są chłopacy i musi im pomóc. Za to z drugiej strony tak mi działa na nerwy, że nie wiem co bym mu zrobiła... to tylko moje emocje nic takiego... Dziękuję, za rozdział /Natalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) nawet nie w połowie takie dobre jak twoje :) Harry też działa mi na nerwy haha no ale cóż...taka jego natura :)
      Mrs.Horan

      Usuń
  6. świetny, super ze wróciłaś :) czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne *_* / harry z ash znowu się klocą ;c ;p Szkoda/ julka <3

    OdpowiedzUsuń
  8. cudo *.* jesteś wielka, kochaam <3

    OdpowiedzUsuń
  9. a..................................................!!!!!!!!!!!!!!!AAAAAAAAAAAA1!!! Nowy rozdział :p taniec szczęścia .:) kocha cie!! Po prostu kocham! NN <3

    OdpowiedzUsuń
  10. cudowne !!! ale prosze dodaj nowy jeszcze bo mnie zżera siekawosc kolejnego rozdzialu plis...

    OdpowiedzUsuń
  11. Omg cudowneeee :3 ~Alissa

    OdpowiedzUsuń