Przypadkowe spotkanie cz.1
Jak
codziennie ze snu wybudził mnie mój przeklęty budzik.Zwlekłam się z
łóżka i wyszłam do łazienki,kiedy się trochę ogarnęłam wyszłam z
łazienki i ubrałam krótkie spodenki i czarną bokserkę wyszłam z pokoju i
udałam się do kuchni.Mieszkałam w centrum Londynu ale o tej porze całe
miasto jeszcze spało.Weszłam do kuchni i włączyłam One Direction bo
byłam ich wielką fanką jako pierwsza na mojej składance piosenek 1D jest
"Moments" kiedy rozbrzmiały pierwsze dźwięki od razu poczułam się
lepiej, zrobiłam sobie płatki z mlekiem a psu nasypałam karmy.Po
śniadanku poranny spacer z Kevinem bo tak wabił się mój pies na cześć
gołębia Louisa . Wyszłam z
mieszkania,włożyłam słuchawki i znowu 1D mogłam ich słuchać na
okrągło.Spacerowaliśmy tak dosyć długo, ale w końcu musieliśmy wracać bo
o godzinie 9 muszę iść do Nandos,pracowałam tam jako kelnerka od 2
dni więc odprowadziłam psa do mieszkania wzięłam torebkę i wyszłam do
pracy. Miasto budziło się do życia a ja szłam chodnikiem obserwując
ludzi pędzących do pracy i myśląc o swoim życiu.Aż w pewnym
momencie.....
Świetne : ) <3
OdpowiedzUsuńZapowiada się cudownie :* Kevin, Kevin ;**
OdpowiedzUsuń