czwartek, 29 sierpnia 2013

Przypadkowe spotkanie cz.3


W pewnym momencie do Nandos weszło 2 chłopaków od razu zauważyłam że jednym z nich jest chłopak na którego wpadłam na ulicy on chyba mnie też zauważył bo uśmiechnął się w moim kierunku i powiedział coś do swojego kolegi usiedli przy jednym ze stolików i czekali aż któraś z nas przyjdzie odebrać zamówienie ale ja jakoś nie mogłam ruszyć się z miejsca z osłupienia wyrwał mnie krzyk Megi
[M] Amanda rusz się i odbierz zamówienie ja nie mogę teraz do nich podejść !!!!!
[A] jasne już idę !!! odpowiedziałam wzięłam swój notesik i ruszyłam w stronę ich stolika. Kiedy podeszłam do nich oni nadal siedzieli w kapturach i okularach rozmawiając o czymś zaczęłam swoją formułkę
[A] dzień dobry witam w Nandos co podać ? –obydwoje spojrzeli na mnie z uśmiechami na twarzy i jako pierwszy zamówienie złożył przyjaciel mojego przypadkowego „znajomego” a później on sam
„matko ile on je???” pomyślałam kiedy blondyn mówił mi co chce zjeść kiedy już miałam odchodzić żeby zrealizować zamówienie blondyn spytał
[chł] Jesteś fanką One Direction –wskazał na moją bransoletkę z napisem Directioners forever – bez zastanowienia powiedziałam
[A] Pewnie że tak są świetni. Kocham ich a coś nie tak? – spytałam będąc pewna że za chwilkę usłyszę kilka niemiłych słów na ich temat zamiast blondyna odpowiedział mi jego przyjaciel
[chł] Skąd my też uważamy że są świetni
[A] Serio?- byłam trochę zdziwiona – To dobrze bo nie ręczę za siebie kiedy słyszę jakieś obelgi na ich temat- powiedziałam z uśmiechem i odeszłam zrealizować zamówienie podałam je Megi a ona już po chwili wręczyła mi tacę z zamówieniem chłopaków wzięłam ją i skierowałam się w ich kierunku zauważyłam że obydwoje zdjęli już kaptury ale nie mogłam zobaczyć ich twarzy z daleka jednaki kiedy podeszłam bliżej taca o mało nie wypadła mi z rąk a blondyn wstał żeby ją szybko złapać . To co zobaczyłam mnie kompletnie zaskoczyło przede mną stał sam Niall Horan boże to na niego wpadłam na ulicy….

2 komentarze: