Przypadkowe spotkanie cz.4
To co zobaczyłam mnie kompletnie zaskoczyło przede mną stał sam Niall Horan boże to na niego wpadłam na ulicy
[N] Nic ci nie jest? – spytał z wielkim uśmiechem na twarzy a ja
pokiwałam tylko głową i spojrzałam na jego kolegę okazał się nim być
Liam Payne który również wydawał się być tym rozbawiony
[A]Nie
wszystko ok.- odpowiedziałam chociaż nie byłam pewna czy wszystko ze mną
dobrze czy to jakieś zwidy .Postawiłam tacę na stoliku i powykładałam
wszystko co zamówili sama nie wiem jakim cudem mi się to udało bo ręce
strasznie mi się trzęsły
[L] Cieszymy się że jesteś naszą fanką – powiedział
[A] Tak ja też. Uwielbiam słuchać waszych piosenek –powiedziałam niepewnie po czym spytałam –Mogę dostać autograf?
[N] Jasne że tak masz kartkę?- spytał wciąż się uśmiechając. Podałam mu kartkę a drugą dałam Liamowi
[A] Wiem że musicie to robić codziennie ale nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek was spotkam więc....
[L] Nie no coś ty żaden problem lubimy to robić a ty nie jesteś natrętna, a my lubimy takie fanki
[N] Właśnie a zresztą i tak pewnie jeszcze się spotkamy bo my tu często przychodzimy –dodał Niall
[A] Jasne jeszcze raz dzięki za autografy i życzę smacznego- wzięłam
kartki od chłopaków i miałam już odchodzić gdy odezwał się Niall
[N] Nie ma za co Amanda- powiedział spoglądając na plakietkę z moim
imieniem. Uśmiechnęłam się do niego i podeszłam do lady za którą stała
Megi nie mogąc opanować radości zaciągnęłam ją na zaplecze i zaczęłam
szybko mówić
[A] Boże Megi!!!!!!! Tam jest One Direction !!!! Dali mi autografy są bardzo mili i w ogóle ...
[M] Spokojnie Amanda pamiętaj że musisz oddychać i rób przerwy między zdaniami ok.?
[A] Ok. ok. Dzisiaj wpadłam na kogoś jak tu szlam a teraz okazało się
że to Niall Horan o matko ale nie będę się zachowywać jak jakaś idiotka
oni przyszli tu coś zjeść a nie zajmować się fankami
[M] Właśnie wracamy i pamiętaj że cieszę się razem z tobą .
Wróciłyśmy z ladę Megi nie była ich wielką fanką ale szanowała ich i
mówiła że maja fajne kawałki. Przez cały czas myślałam o tych pięknych
oczach Niall’a bo w rzeczywistości były jeszcze ładniejsze niż na
plakatach czy zdjęciach, a Liam o boże obydwoje są tacy przystojni…
Kiedy chłopacy zjedli poprosili żebym znowu podeszła dałam im rachunek a
oni dali mi odpowiednią kwotę plus niezły napiwek mówiłam że nie trzeba
ale oni się uparli.
[N] No to do zobaczenia Amanda-powiedział Niall
[L] Hej –dodał Liam
[A] Hej –rzuciłam po czym chłopacy założyli kaptury i okulary po czym
wyszli z restauracji teraz wyglądali jak normalni ludzie którzy przyszli
coś zjeść. Reszta dnia minęła tak sobie wieczorem po skończonej pracy
wyszłam z Nandos kierując się w stronę mieszkania jednak za sobą
usłyszałam znajomy mi już głos……
kolejną część dodam dziś wieczorem ;)
Mrs.Horan
Łał! Na prawdę świetny :D
OdpowiedzUsuńPerfect!
OdpowiedzUsuń