Przypadkowe spotkanie cz.2
Aż
w pewnym momencie poczułam ból który wyrwał mnie z zamyśleń spojrzałam
na kogoś na kogo najwyraźniej wpadłam był to chłopak w ciemnych
okularach z kapturem na głowie z pod którego troszkę było widać jego
blond włosy chłopak szybko chwycił mnie za ramiona i spytał
[chł] Nic ci nie jest?
[ja] Nie, przepraszam zamyśliłam się
[chł] Nic się nie stało ja też przepraszam miłego dnia ci życzę
powiedział uśmiechnął się i odszedł
[ja] nawzajem!!!-krzyknęłam, a chłopak odwrócił się znowu się
uśmiechnął pomachał mi i poszedł dalej.Jego głos kogoś mi przypominał,
ale nie rozumiałam kogo. Kiedy weszłam do Nandos nikogo jeszcze nie było
oprócz mojej przyjaciółki Megi, która również tu pracuje
[M]- Cześć Amanda już jesteś?
[A]- Tak, jeszcze nikogo nie ma?
[M]- No nie zaczną się schodzić o 10 jak zawsze. Ja idę na zaplecze
[A]-ok
włożyłam swój fartuszek i przypięłam plakietkę z moim imieniem. Jak
codziennie z czasem w kawiarni zrobił się tłum. Razem z Megi zbierałyśmy
i realizowałyśmy zamówienia miałyśmy pełne ręce roboty bo jedna z
kelnerek miała wolne. W pewnym momencie do Nandos weszło 2 chłopaków od
razu zauważyłam że jednym z nich jest...
Czytać będę :D
OdpowiedzUsuńOmg *-* Nialler tak? Kc
OdpowiedzUsuń