W poprzedniej
części…
Strzeliłem
jeszcze dwa razy w jego klatkę piersiową i razem z Niallem wycofaliśmy się do
wyjścia, a potem do windy, wracając do domu wspominałem jego ostatnie słowa,
które odbijały się echem w mojej głowie „Masz z nią dziecko i nawet o tym nie
wiesz”…
****
W
drodze powrotnej pozwoliłem prowadzić Niallowi. Wpatrywałem się w boczną szybę
i zastanawiałem się nad tym co powiedział facet, którego zabiłem… rozstałem się
z nią tak nagle, jakieś 2 i pół roku temu. To nie możliwe, żeby była wtedy ze
mną w ciąży. Powiedziałaby mi o tym, jak tylko się dowiedziała.
[N]
O czym tak myślisz Harry- szturchnął mnie Niall, zanim zjechał na moją posesję.
[H]
Zastanawia mnie to, co powiedział ten koleś, zanim do niego strzeliłem-
powiedziałem, wciąż wpatrując się w szybę
[N]
O tym dzieciaku? Daj spokój, gadał tak, bo się bał, myślał że go nie zabijesz,
pamiętam tą Ashley, była jakaś dziwna…- przerwałem mu
[H]
Nie była dziwna Niall, tylko jej zależało, nie była taka zła, a rozstaliśmy się
z mojego powodu- przyznałem
[N]
Moim zdaniem wciskał kit i nie masz dzieciaka, a tak w ogóle, co zrobiłeś, że
się rozstaliście?
[H]
Byliśmy na imprezce z jej przyjaciółką, zabawiałem się z inną, a ona to
zobaczyła i ze mną zerwała- uśmiechnąłem się lekko
[N]
No tak cały ty- zaczął się nabijać, kiedy wychodziliśmy z auta. Chłopak rzucił
do mnie kluczyki i dodał- nie potrafisz trzymać łap przy sobie, co?- zaczął się
nabijać
[H]
Przestań i oddawaj pistolety- przeszliśmy do pokoju z bronią, a ja odwiesiłem
je na miejsce.
[N]
Więc co, będziesz dociekał?- zapytał ściągając krawat i marynarkę
[H]
W jakiej sprawie?- nie wiedziałem, o co mu chodzi
[N]
No tego dzieciaka, będziesz jej szukał?- zapytał, kiedy przechodziliśmy do
kuchni. Zdjąłem koszulę i włożyłem swoją wygodną koszulkę.
[H]
Chcesz piwo?- zapytałem, chcąc zmienić temat
[N]
Jasne, podjąłeś już decyzję, prawda? Będziesz szukać- uśmiechnął się chłopak.
Podałem mu piwo z najbardziej zabójczym spojrzeniem jakie potrafiłem zrobić, na
co on zareagował śmiechem.
[N]
Na mnie twój wzrok nie działa. Znam cię 4 lata, stary. –powiedział otwierając
piwo.
[H]
Zobaczy się- westchnąłem siadając na wysokim stołku, przy wysepce w kuchni.
[N]
U chłopaków w barze jest dzisiaj kolejna impreza, idziesz?- spytał mnie biorąc
kolejny łyk zimnej cieczy.
[H]
Nie wiem chyba nie. Zadzwonię do Liama i powiem, że nie przyjadę, a ty?-
zapytałem
[N]
Jasne, czy ja przegapiłem jakąkolwiek imprezę w tym barze?- zapytał poważnie
wskazując na siebie.- no, opuściłem? Nie. Więc idę- zaśmiał się
[H]
No jasne, czego ja się mogłem spodziewać? Widzimy się jutro w firmie, tak?
[N]
Tak, to ja lecę, bo się spóźnię, a muszę jeszcze jechać do domu- postawił pustą
butelkę na stole, biorąc do ręki swoją kurtkę. Trzymaj się stary- przybił mi
piątkę i wyszedł. Podjąłem decyzję… znajdę ją i dowiem się czy to prawda….
Ashley-------------------------------
Minął
mi kolejny, ciężki dzień w pracy. Mnóstwo dostaw i klientów. Mimo wszystko,
lubiłam tą pracę, a szefowa rozumiała mnie, kiedy nie mogłam przyjść do pracy,
bo małą była chora, sama samotnie wychowuje swojego 5-letniego synka. W drodze
powrotnej kupiłam małej, niewielkiego misia i poszłam na autobus. Było
strasznie ciemno, zbliża się jesień i dni nie są już zbyt długie. Jak tylko
weszłam do mieszkania, od razu usłyszałam ten słodki głosik.
[L]
Mama, mama!!!- zaczęła krzyczeć i od razu do mnie przybiegła.
[A]
Cześć skarbie!- powiedziałam biorąc Lisę na ręce.
[L]
Ciocia powiedziała ze bedzies miała dla mnie misia- powiedziała, lekko mnie
przytulając.
[A]
No i mam- uśmiechnęłam się i postawiłam ją na podłodze. Wyciągnęłam z torby
zabawkę i dałam ją dziewczynce.
[L]
Jaki slicny- od razu, chwyciła go w swoje rączki i przytuliła do siebie, z
całej siły
[S]
Co się mówi?- zapytała, z uśmiechem moja ciocia
[L]
Dziekuje- uśmiechnęła się słodko i ponownie się do mnie przytuliła, dając mi
całusa w policzek.
[A]
Proszę bardzo, córeczko.- też dałam jej całusa i puściłam ją, aby mogła iść się
pobawić.
[S]
Jak tam w pracy?- zapytała ciocia, jak tylko zostałyśmy same.
[A]
Ciężko, ale lubię tą pracę- uśmiechnęłam się, do niej życzliwie
[S]
Wiem, wiem jestem z ciebie bardzo dumna, że dajesz sobie tak, świetnie radę-
przytuliła mnie lekko, głaszcząc po plecach.
[A]
A ja ci dziękuję, że mi tak pomagasz i że opiekujesz się Lisą. – powiedziałam
odklejając się od niej
[S]
Nie ma za co, to dla mnie przyjemność, wiesz jak was kocham, jesteś dla mnie
jak córka- powiedziała szczerze.
[A] Wiem,
ja też cię kocham ciociu
[S]
Skoro już jesteś, to ja będę już leciała, bo wujek za pewne już wrócił z pracy,
ugotowałam ci kolację i masz ją zjeść, rozumiesz? Jesteś za chuda!- powiedziała
utrzymując troskliwy ton
[A]
Ciociuu- zaczęłam marudzić
[S]
Bez gadania, jutro to sprawdzę- powiedziała, uśmiechając się i poszła się pożegnać
z Lisą.
[S]
Pa.- powiedziała do mnie z uśmiechem, przechodząc z pokoju do drzwi i wyszła.
Westchnęłam ciężko i poszłam do kuchni, zobaczyć to takiego przygotowała mi
moja kochana ciocia. Na stole stało spaghetti, które było bardzo gorące.
Najwidoczniej ciocia, dopiero je skończyła. Poszłam do pokoju gdzie siedziała
Lisa i strasznie się zdziwiłam, kiedy dziewczynka siedziała na moim łóżku i
płakała. Podeszłam do niej i przykucnęłam.
[A]
Skarbie co się dzieje, czemu płaczesz?- zapytałam, ocierając jej łzy
[L]
Bo w bajce, dziewcynka ma tatusia, a ja nie. Tez chce mieć tate..- spojrzała na
mnie ze smutkiem
[A]
Skarbie nie płacz. To tylko bajeczka. Jeśli chcesz, poszukamy jakiejś innej.
Dobrze?- zapytałam, przytulając ją do siebie. Dziewczynka pokiwała głową, a ja
wzięłam pilota i wspólnie znalazłyśmy inną bajkę.
[A]
Chcesz jeść?- zapytałam ją
[L]
Nie, jadłam jak była ciocia- powiedziała już z uśmiechem
[A]
No to w takim razie, ja pójdę zjeść kolację i jak wrócę to pójdziemy się
wykąpać, dobrze?- mała pokiwała głową na zgodę, a ja wyszłam z pokoju, idąc do
kuchni. Jadłam spaghetti z niechęcią, apetyt przeszedł mi w momencie, kiedy
zobaczyłam płaczącą Lisę. Co mam jej powiedzieć? Jak mam jej wytłumaczyć, że
jej tata o niej nie wie i że nas nie kocha? Jest mi tak ciężko, kiedy ona wspomina
o tatusiu i nie mam pojęcia, co jej powiem, kiedy mnie o to zapyta… kiedy
zapyta, Gdzie jest mój tatuś?...
Umyłam
talerz po zjedzeniu kolacji i odstawiłam go na suszarkę.
[A]
Lisa, kochanie idziemy się kąpać!- krzyknęłam z kuchni
[L]
Dobze!- odkrzyknęła mi i już po chwili, stała w salonie i ściągała swoją
bluzeczkę.
Lisa |
[A]
Choć idziemy do łazienki.- chwyciłam małą za rączkę i razem poszłyśmy do
drugiego pomieszczenia. Kiedy ja napuszczałam wody do wanny, Lisa przynosiła
sobie zabawki i decydowała, która kąpie się z nią dzisiaj. Kiedy w końcu
wybrała, swoje żółte kaczuszki o imieniu „Daisy i Donald” i wrzuciła je do wanny, wtedy ja mogłam ją
rozebrać i włożyć do wody. W jej wieku, kąpiel zajmuje mi o wiele dłużej, niż
dawniej. Teraz, mała chce się bawić i chlapać na wszystkie strony, na co jej
czasami pozwalam. Kiedy w końcu udało mi się ją namówić do wyjścia z wanny
owinęłam ją ręcznikiem i zaniosłam do sypialni. Dokładnie obtarłam jej małe
ciałko i założyłam jej ulubioną piżamkę. Razem położyłyśmy się na łóżku i
zaczęłam jej czytać bajkę na dobranoc. Po niecałych 20 minutach Lisa już spała.
Ostrożnie wzięłam ją na ręce i położyłam do jej łóżeczka w rogu pokoju. Teraz
miałam chwilkę dla siebie. Wzięłam szybki prysznic i wykonałam wszystkie
czynności. Ubrałam luźną bluzkę i spodenki, natychmiast kierując się w stronę
łóżka. Byłam bardzo zmęczona i właściwie od razu zasnęłam.…
Jest kolejna część... nie wiem czy wam się podoba czy nie bo po mimo dużej ilości wyświetleń wciąż komentują stali czytelnicy za co wam bardzo bardzo dziękuję, mam nadzieję że nie przestaniecie komentować bo dzięki wam wciąż piszę....
kolejna część chyba pojawi się jutro :)
czekam na komentarze i jeśli byście mogli to wyraźcie swoje emocje podczas czytania i może jakieś przypuszczenia co wydarzy się w nowej części
Kocham was <3
Mrs.Horan
Super część! Tak się pojarałam XD Hihi! Ciekawe czy Harry je odnajdzie? Mam wielką nadzieję, że będą szczęśliwą rodziną lub rozpocznie się walka o dziecko! Wiem, mam rozwaloną psychę XD Hahaha! Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńciekawe co Harry zrobi jak odnajdzie dziewczyny i zobaczy jaką ma piękną córkę :) bardzo lubię takie słodkie momenty Lisy i jej mamy :) czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńSUPER !!! NEXT!!
OdpowiedzUsuńKocham już :D <3
OdpowiedzUsuńKocham <3 ♥ ~Alissa
OdpowiedzUsuń