wtorek, 22 października 2013

Przypadkowe spotkanie cz.58



Tą część dedykuję moim wszystkim kochanym czytelnikom Kocham Was!!! <3 
Podchodzę do niego i przytulam się do jego boku. Nie robi nic… stoi i czeka na moją odpowiedz. Chcę być z nim cały czas, ale decyzja jest trudna. Staliśmy tak z 5 minut dopóki nie podjęłam decyzji i nie powiedziałam….
                                                                ****
[A] Pojadę- szepnęłam. Niall spuścił głowę i powiedział cicho
[N] Nie chcesz tego, a ja nie chcę cię do niczego zmuszać, po prostu będzie mi ciężko i myślałem, że będziesz chciała…- tym razem stanęłam tuż przed nim i wzięłam jego twarz w dłonie sprawiając, że spojrzał mi w oczy.
[A] Niall pojadę bo chcę, rozumiesz? Chcę być blisko ciebie, po prostu mnie zaskoczyłeś- wytłumaczyłam mu, a na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech
[N] Więc jedziesz… nie masz pojęcia jak się cieszę- kiedy tylko to powiedział, wziął mnie na ręce i zaczął się kręcić w kółko.
[A] Postaw mnie wariacie!!!- mówiłam chcąc powstrzymać śmiech. Niall zatrzymał się, ale nie odstawił mnie na podłogę.
[N] Wariacie?! Osz ty!!- mówił ze śmiechem
[A] Tak, jesteś moim kochanym, blond wariatem- mówię z uśmiechem, a chłopak wreszcie mnie odstawia i wciąż trzymając w uścisku, całuje prosto w usta. Pocałunek trwał dość długo i przerwał go mój telefon. Kiedy udało mi się uwolnić od uścisku, z którego nie miałam najmniejszej ochoty się uwalniać, spojrzałam na wyświetlacz telefonu, na którym pojawił się napis „mama”. Szybko odebrałam, bo już bardzo dawno nie rozmawiałyśmy i nie ma pojęcia, jaka jestem teraz szczęśliwa.
* rozmowa telefoniczna
[A] Halo mamo? Cześć!- witam się od razu
[M] Cześć córciu, dzwonię do ciebie z dobrą nowinką i chcę w końcu z tobą trochę porozmawiać, bo nie miałyśmy ze sobą kontaktu przez ostatnie 2 miesiące. Obiecałaś, że będziesz dzwonić jak wyjedziesz, a ty co? –pyta mama
[A] Tak wiem, przepraszam, ale tyle się u mnie dzieje, że nie wiem jak mam ci o tym wszystkim opowiedzieć. – odpowiadając usiadłam na łóżku, a tuż obok położył się Niall przysłuchując się rozmowie.
[M] No to słucham- zachęca mnie mama
[A] No więc kilka miesięcy temu spotkałam swoich idoli…- słysząc te słowa Niall
uniósł się na łokciach, uważnie mi się przyglądając
[M] Co?!!! Tych One Direction? Tak? I jak wrażenia, zawsze chciałaś ich spotkać... –nie dałam jej skończyć
[A] Mamo, ja jestem z jednym z nich… z Niallem- mama przez chwilkę się nie odzywała widocznie potrzebowała chwilki, żeby to do niej dotarło
[M] Z tym blondynem tak?- pyta w szoku
[A] Tak, mamo dokładnie z nim.
[M] Ale jak to?- mówi w końcu
[A] Zaczęliśmy się spotykać… mamo... Niall mi się oświadczył, a ja przyjęłam jego oświadczyny- mówię z uśmiechem spoglądając na blondyna obok, który też wydaje się być zadowolony
[M] O matko!!! Amanda wychodzisz za mąż!!! Córciu jak ja się cieszę..- przerywa bo jej głos staje się zachrypły, najwidoczniej się wzruszyła
[A] Mamo nie płacz… - śmieję się
[M] Już już nie płaczę, córciu chciałabym go poznać, a to dobrze się składa, bo ta dobra nowina jest taka, że jutro razem z ojcem przyjeżdżamy na dwa dni do Londynu, więc wszystko mi dokładnie opowiecie razem, dobrze?- byłam zaskoczona, ale cieszyłam się strasznie, że ich zobaczę
[A] Przyjeżdżacie? Świetnie, poznacie się, bo wiesz…- trochę się zawstydzam- Mamo ja i Niall wybraliśmy już datę ślubu i pobieramy się 7 sierpnia, a za 4 dni wyjeżdżam razem z nim i chłopakami w trasę- czekam na jej reakcję
[M] Aha, no to świetnie się składa, przyjedziecie po nas jutro na lotnisko?- pyta
[A] Pewnie, o której?- pytam nadal patrząc na Nialla
[M] O 13:45, pasuje wam?
[A] Oczywiście mamo, w takim razie do jutra papa- pożegnałyśmy się i zakończyłyśmy rozmowę.
[N] Twoi rodzice przyjeżdżają do Londynu?- Niall od razu zadaje mi to pytanie.
[A] Tak, cieszę się, chcą cię poznać, pojedziesz ze mną po nich na lotnisko?
[N] Jasne że tak, trochę zaczynam się denerwować- chłopak mi to wyznaje i kładzie się z powrotem na łóżko. Ja robię to co on i kładę głowę na jego klatce piersiowej
[A] Nie martw się, moja mama cię polubi, naprawdę- pocieszam go i po chwili dodaję- Wiesz… jak jeszcze mieszkałam z nimi w Irlandii, często razem z mamą słuchałam waszych piosenek. Nie ukrywam, że też was troszkę lubi. – mówię mu to, a Niall się uśmiecha i stwierdza 
[N] No to, mam już z górki- na te słowa razem wybuchliśmy śmiechem.
[N] Niestety, moi rodzice nie wiedzą jeszcze o naszym ślubie, ale jak się dowiedzą to i tak pewnie przyjadą dopiero kilka dni przed nim.
[A] Chciałabym ich poznać- przyznałam spoglądając na nasze złączone dłonie
[N] Opowiadałem im o tobie, wiesz? Cieszą się, że cię mam… że nie jestem już sam.- wyznał głaszcząc moje włosy i co jakiś czas zawijał pojedyncze pasma wokół swojego palca.
[A] Myślisz, że mnie polubią?- w końcu odważyłam się zapytać mu to pytanie
[N] Jasne, że cię polubią, nie mogą się doczekać, aż cię poznają, a zwłaszcza mama –zaśmiał się Niall. Leżeliśmy tak i gadaliśmy przez jakieś dwie godziny. Niall opowiedział mi o swojej rodzinie, a ja uważnie go słuchałam. Później wzięłam ciepły prysznic, a zaraz po mnie do łazienki poszedł blondynek. Kiedy wrócił, przytuliłam się do niego i niemal od razu zasnęłam…

jak wam się podoba ta część????
kolejna pojawi się jutro albo w czwartek wieczorem :/ (jeśli się nie uda to w piątek na pewno) 
miłego czytania i komentowania oczywiście też :) 
Mrs.Horan 

6 komentarzy:

  1. Boże to jest CUDOWNE prosze następne teraz natychmiast :)

    OdpowiedzUsuń
  2. boskie ;d jak ja kocham jak oni są tacy zgodni ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku znowu sprawy mi się komplikują, a miałam być na bieżąco, przepraszam..... przepraszam cię bardzo :C Rozdział oczywiście idealny, fantastyczny i wgl. Perfect. No i jeszcze jej rodzice w Londynie będzie się działo/ Natalia

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny ;) Akurat słucham Little Things :) ~Alissa

    OdpowiedzUsuń