Leżeliśmy tak i gadaliśmy przez jakieś
dwie godziny. Niall opowiedział mi o swojej rodzinie, a ja uważnie go
słuchałam. Później wzięłam ciepły prysznic, a zaraz po mnie do łazienki poszedł
blondynek. Kiedy wrócił, przytuliłam się do niego i niemal od razu zasnęłam…
****
Kiedy rano się obudziłam Niall już nie
spał. Leżał obok i o czymś rozmyślał.
[A] Cześć kochanie- wyszeptałam, a on
na mnie spojrzał
[N] Hej kotku, jak się spało?- pyta
[A] Dobrze, dziękuję, a tobie?-
przysunęłam się do niego i uniosłam się na łokciach leżąc na brzuchu
[N] Nie śpię od 2 godzin- uśmiecha się
i spogląda na mnie
[A] Dlaczego?
[N] Jestem zdenerwowany, tym
spotkaniem z twoimi rodzicami, cały czas o tym myślę- uśmiechnęłam się i
przytuliłam się do niego.
[A] Będę obok i obiecuję, że będzie
dobrze, zobaczysz, że cię polubią, mówiłam ci już- zapewniam go
[N] No, ale i tak się denerwuję
[A] A która godzina?
[N] 11:15 chyba musimy już wstawać,
żeby się uszykować- wzdycha Niall
[A] No dobra- uwolniłam się z jego
uścisku i wstałam podchodząc do szafy. Niall dalej leżał i mi się przyglądał.
Wybrałam jakieś ubrania (takie) i poszłam do łazienki. Wzięłam krótki prysznic
i ubrałam wybrane rzeczy. Kiedy wyszłam z pomieszczenia Nialla już nie było w
łóżku, poszłam więc do kuchni. Stał przy blacie w samych bokserkach i popijał
soczek.
[A] Jak się trzymasz?- spytałam
podchodząc do niego i również nalałam sobie soku.
[N] Coraz większe nerwy. Chyba jeszcze
gorsze niż przed pierwszym występem.- przyznaje Niall i wypija swój sok do
końca. Pocałował mnie w policzek i poszedł do sypialni. Postanowiłam zrobić nam
jakieś późne śniadanie. Kiedy zrobiłam tosty do kuchni wrócił Niall. Był już
ubrany, a końcówki jego włosów wciąż były mokre, co
wskazywało na to, że brał
prysznic. Po zjedzonym śniadaniu, postanowiliśmy, że lepiej pojedziemy już na
lotnisko. Niall wziął kluczyki i razem ruszyliśmy do samochodu. Większość drogi
przemilczeliśmy. Wiedziałam, że chłopak się denerwuje więc postanowiłam dać mu
chwilkę ciszy, żeby mógł się choć trochę rozluźnić. Kiedy przyjechaliśmy na
lotnisko, mieliśmy jeszcze chwilkę czasu przed przylotem samolotu. Skierowaliśmy
się na odpowiednie miejsce i tam czekaliśmy. Wzięłam Nialla za rękę, a on ją
trochę ścisnął.
[A] Kocham cię… -powiedziałam cicho
tak, żeby tylko on to usłyszał.
[N] Ja ciebie też kochanie-
odpowiedział i spojrzał na płytę lotniska. Ich samolot właśnie wylądował…
--------------------------------Perspektywa
Nialla-----------------------------------------------------
Po jakimś czasie niedaleko nas
zobaczyłem pewną parę. Amanda powiedziała, że to oni, więc powoli zaczęliśmy iść
w ich kierunki. Zdążyłem się im dobrze przyjrzeć. Jej mama miała ciemne blond
włosy, była wysoka i szczupła. Kiedy podeszli bliżej zauważyłem te same rysy
twarzy i kolor oczu co u Amandy. Były do siebie bardzo podobne, natomiast jej
ojciec był raczej dobrze zbudowany i trochę starszy od jej mamy. Był wyższy i miał ciemne brązowe włosy. Amanda na chwilkę puściła moją rękę, a ja
poczułem się dość dziwnie. Była szczęśliwa, również jak i jej mama
[M] Córciu nareszcie… jak ty się
zmieniłaś- westchnęła kobieta
[A] Oj mamo wyglądam tak samo-
zaprzeczyła Amy
[M] Nie, nie teraz promieniejesz ze
szczęścia, to widać- powiedziała jej rodzicielka i spojrzała na mnie.
Amanda przytuliła się ze swoim ojcem i
zaczęła mówić do mnie
[A] Niall poznaj moich rodziców, to
jest moja mama Elena Nilson, a to mój tata Will powiedziała wskazując po kolei
na osoby, które mi przedstawiała
[N] Bardzo mi miło państwa poznać-
powiedziałem i podałem każdemu z nim dłoń. Amanda kontynuowała
[A] Mamo, tato, a to jest właśnie Niall
Horan, mój narzeczony- powiedziała z zadowoleniem i przytuliła się do mnie
[M] Nawet nie wiecie jak się cieszymy
z ojcem, że jesteście razem – powiedziała jej mama i serdecznie się uśmiechnęła.
Natomiast jej ojciec milczał i tylko czasami coś burknął.
[A] No to co, chodźmy stąd pojedziemy
do mieszkania Nialla i porozmawiamy- powiedziała Amanda
[M] Oj nie nie ma mowy, jedziemy na
wspólny obiad, musicie mi wszystko opowiedzieć- powiedziała Pani Elena
[A] Ale mamo…- Amanda próbowała
zaprzeczyć
[M] Nie ma mowy- zaprzeczyła jej mama
i razem ruszyliśmy w stronę mojego auta. Kiedy ja wkładałem ich walizki do
bagażnika podeszła do mnie Amanda.
[A] I co? Chyba nie jest tak źle, co?-
spytała z uśmiechem
[N] Nie, nie jest twoja mama jest
super, ale twój tata mnie nie lubi, widzą to- powiedziałem to co myślę
[A] On już taki jest, nie przejmuj się
nim- pocieszyła mnie i poszliśmy do samochodu. Wybraliśmy restaurację, w której
nie ma zbytnio tłumów. Przez cały czas rozmawialiśmy o mnie i o Amandzie. Co
jakiś czas jej mama pytała mnie, o moje pochodzenie, zespół i rodzinę. Amy dokładnie opowiedziała mamie jak się poznaliśmy i w jaki sposób się jej oświadczyłem.
[M] Mój boże jakie to jest
romantyczne, naprawdę Niall brawa dla ciebie za pomysł. Nie każdy by na to
wpadł. –przyznała pani Nilson. Obiad w końcu dobiegł końca, rodzice Amy
pojechali do hotelu, a my do mojego mieszkania.
[A] Byłeś świetny- przyznała Amanda
[N] Nieee, ale trochę było ciężko –na
moje słowa dziewczyna zaczęła się śmiać. Wyszliśmy z samochodu i weszliśmy do
mieszkania, gdzie od progu przywitał nas Kevin.
Włączyliśmy sobie jakiś film i rozłożyliśmy się na kanapie. Wieczorem do nas mieli przyjść jej rodzice, na szczęście mieliśmy jeszcze trochę czasu, więc zdziwiłem się jak dostałem smsa od taty Amandy " Panie Horan możemy się spotkać dziś przed naszym przyjściem do was, w barze w centrum miasta? Will Nilson" jak najszybciej odpisałem na wiadomość i wyszedłem z mieszkania mówiąc Amy, że za chwilkę wracam. Kiedy dojechałem na miejsce, jej ojciec już siedział przy barze. Podszedłem do niego...
Hej przepraszam was że tak długo czekaliście na kolejną część, ale nie miałam czasu jej wcześniej wstawić ostatnie dni były dosyć ciężkie... mam nadzieję że zrozumiecie :/
Cóż mogę powiedzieć, że Niall dobrze się domyślał że ojciec Amandy go nie lubi...
Kolejna część pojawi się jutro bo siedzę sama w domu więc napiszę :)
miłego czytania i komentowania mam nadzieję też :)
Mrs.Horan
Szybko pisz next nie mogę się doczekać co będzie dalej :D
OdpowiedzUsuńsuper ;d nie moge się doczekać co powie ojciec Amy :)
OdpowiedzUsuńŚwietne :) czekam na kolejne ;)
OdpowiedzUsuńMoże chcę go zabi? ;o Nie nie możliwe rozdział idealny :) ~Alissa
OdpowiedzUsuń