Czuję na
swoim ciele jego wzrok, przez cały czas się na mnie gapił, dopóki nie zniknęłam
za drzwiami łazienki. Usłyszałam jeszcze jego słowa.
[N] Jakby co
to wołaj, mogę pomóc!!!- zaczęłam się śmiać, zdjęłam koszulkę i weszłam pod
ciepły prysznic…
*****
Kiedy
wytarłam się do sucha z powrotem na siebie założyłam koszulkę Nialla i wyszłam z
łazienki. Chłopaka nie było w sypialni, więc poszłam do kuchni.
[A] Co robisz?- spytałam, opierając się o blat wysepki.
[N]
Śniadanko dla mojej księżniczki.- odpowiedział mi nie odwracając się do mnie
twarzą. I mieszając coś na patelni. Podeszłam do niego, obejmując go w pasie i
przytulając się do jego pleców. Byłam zbyt niska, żeby zobaczyć co robi. Pocałowałam
go w ramie i położyłam głowę na jego prawej łopatce.
[A]
Dziękuję- wyszeptałam niemrawo, mając nadzieję, że Niall usłyszy. Chłopak momentalnie
się odwrócił, spoglądając mi w oczy położył swoje dłonie na moich biodrach.
[N]
Za co?- pyta zdziwiony
[A]
Za to, że mi wybaczyłeś… ja… przepraszam… nie chciałam, żebyś się o mnie bał…
myślałam, że to mi pomoże, a zaszkodziło nam obojgu… nie chciałam tego-
spuściłam wzrok i wpatrywałam się teraz w jego klatkę piersiową, która pod
wpływem jego oddechu miarowo się unosiła i opadała, zaczęłam mówić dalej- wiem,
że już mi nie ufasz tak jak przedtem… ale obiecuję, że to się nie powtórzy..-
nie dał mi dokończyć, kładąc mi palec na ustach.
[N] Spójrz na mnie- powiedział i czekał, aż to zrobię. Wahałam się przez chwilkę,
ale to zrobiłam. Spojrzałam prosto w jego błękitne oczy, a on zaczął mówić
[N]
Kochanie posłuchaj… po pierwsze nie mogę się na ciebie długo gniewać, cóż tak
już na mnie działasz -zaśmiał się i kontynuował- po drugie, nie przepraszaj mnie za to co się stało nigdy
więcej, bo to już za nami i nie chcę do tego wracać, po trzecie to nam nie
zaszkodziło, tylko jeszcze bardziej wzmocniło nasz związek, po czwarte ufam ci
kotku… ufam ci, jak nikomu innemu, rozumiesz? -spytał nie spuszczając ze mnie
wzroku. Pokiwałam głową na zgodę, a Niall mnie przytulił i powiedział
[N]
Kocham cię
[A] Ja ciebie też Niall, bardzo- powiedziałam jeszcze bardziej go przytulając. – Co
jemy na „śniadanko”?- pytam starając się zauważyć, co jest na patelni. Była już
15 godzina, więc nasze śniadanie to już właściwie późny obiad.
[N]
Zrobiłem jajecznicę- wyjaśnia mi i oboje zaczynamy się śmiać.
[A]
Aha, no… świetny obiad- przyznaję mu, nie mogąc przestać się śmiać. Niall nakłada
posiłek na talerze, podczas gdy ja nalewałam sok do szklanek.
[N]
Aha, Amy…- spojrzał na mnie czekając, aż na niego spojrzę, kiedy to zrobiłam
dokończył- te naleśniki, wczoraj były pyszne. –uśmiecha się, co ja
odwzajemniam, przypominając sobie, że jeszcze wczoraj Niall ze mną nie
rozmawiał. Wzięłam szklanki i usiadłam obok blondyna podając mu jedną. Trzeba
przyznać, że mój narzeczony był dobrym kucharzem. Kiedy zjedliśmy już nasz
pyszny śniadanko-obiadek Niall poszedł wziąć prysznic, a ja postanowiłam się
ubrać ( w to). Usiadłam w salonie i zaczęłam szukać nam jakiegoś fajnego filmu.
[N] Co robisz kotku.- chłopak usiadł obok mnie i zaczął przeglądać płyty, które już
wybrałam.
[A]
Wybieram nam jakieś filmy, na co masz ochotę, na „ Trzy metry nad niebem” czy „This is us”- powiedziałam, uśmiechając się przy drugim filmie
[N]
O nie słońce, tylko nie to… oglądałem już nasz film tysiąc razy…
[A] No, ale ja go lubię i w dodatku gra tam mój ulubiony aktor Niall Horan. Może znasz?- zaczęłam się śmiać
[N] Nie nie znam, jest sławny?- Niall się ze mną przekomarza
[A] Bardzo i wiesz co? Kocham go bardzo, to co obejrzymy?- robię minkę szczeniaczka i czekam na jego decyzję.
[N] Dobra już dobra! Ale później, teraz mam lepszy
pomysł.- powiedział i odłożył na bok obie płyty. Byłam trochę ciekawa co to za pomysł. Niall się uśmiechnął i spojrzał na moją dłoń, na której miałam pierścionek zaręczynowy. Wziął mnie za rękę i zaczął
mówić
[N]
Zaręczyliśmy się, więc może wybierzmy jakąś datę na nasz ślub hmm?....
Wiem że to krótka, ale pierwsza po przerwie....
Ja postaram się jakoś napisać kolejne części ale nie gwarantuje że będą dobre, ta też nie należy do najlepszych.
Jedno jest pewne tak czy inaczej doprowadzę to opowiadanie do końca.
pewnie zadajecie sobie pytanie "Dlaczego część pojawiła się tak szybko? miała być w przyszłym tygodniu"
Odpowiedz jest prosta - Bardzo za wami tęskniłam i bardzo brakowało mi opowiadania. i was <3
jesteście dla mnie bardzo ważni i Kocham was z całego serca <3
miłego czytania i komentowania :)
Mrs.Horan
Matko to jest super! Codziennie sprawdzałam czy nie dodałaś nowej części <3 Nie mogę się doczekać następnej części! I pamiętaj bądź silna i nie poddawaj się! /Zośka
OdpowiedzUsuńJezu boskie! Od wczoraj czytam i przeczytałam wszystkie części! Genialne!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
http://loolopowiadaniao1d.blogspot.com/
Nie ja nie mogę uwierzyć !! To jest boskie , a ty mi tu wmawiasz że jst słabe ...Weź mnie nie okłamuj .... Ty "kłamczuszku"
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że next już wkrótce (jutro) heh :D
Świetne, i nie mów że słabe to jest cudo! Czekam na kolejne części :)
OdpowiedzUsuńprzestań super jest ;) jak super Niall i Amy staną na ślubnym kobiercu ;d mam nadzieje ze nic już im nie przeszkodzi ;d
OdpowiedzUsuńŚwietny,masz talent.Czekam na kolejne części.:)
OdpowiedzUsuńSłodko! <3
OdpowiedzUsuńBoże jak ja cię kocham, cię i twój blog ♥♥ I Niall'a i Louis'a, a i Zayn'a ♥ Bez jaj wszystkich, ale tylko pierwsza trójka to przystojniacy ;0 ♥ ~Alissa
OdpowiedzUsuń