Dziewczyny
umówiły się na jutro na pogaduszki przed ich wylotem do Irlandii i zostaliśmy
sami….
****
Amanda od
razu poszła do salonu i usiadła na kanapie. Poszedłem za nią
[N] Dlaczego
to zrobiłaś??- spytałem jak tylko stanąłem przed nią
[A]
Musiałam, niech wie, że jesteś dla mnie najważniejszy i jego zdanie się tu nie
liczy
[N] Nie
chciałem żebyś jemu to mówiła, teraz wyszło na to, że chcę żebyście byli
skłóceni!- podniosłem głos, a Amanda od razu wstała
[A] Nie
krzycz!! Nie wyszło tak jak mówisz!! Teraz wie to, że chcę być z tobą, że cię
kocham i że jesteś dla mnie najważniejszy!!!- zatkało mnie nie przez to co
powiedziała ale jak.
[N] Mogłaś
to zrobić w inny sposób- powiedziałem już spokojniej
[A] Niby
jaki? Ten był najlepszy i najłagodniejszy, bo gdyby nie było między nami stołu
to bym się na niego rzuciła- kiedy to usłyszałem obydwoje zaczęliśmy się śmiać
[N] Dobra
już dobra- powiedziałem wciąż się śmieją i wyciągnąłem do niej rękę, którą
szybko chwyciła i podeszła bliżej
[A] Mówię
serio- powiedziała chcąc na chwilkę zachować powagę, ale jej się nie udało.
Przytuliłem ja do siebie i chwilkę staliśmy w bezruchu wciąż się śmiejąc.
---------------------------Perspektywa
Amandy-----------------------------------------
Kiedy
oderwałam się od Nialla wciąż stałam blisko niego.
[A] Idziemy
spać??- spytałam robiąc przy tym słodką minkę. Niall śmiał się dalej
[N] Jasne,
leć do sypialni, a ja zaraz przyjdę
[A] No cóż…
ok. –powiedziałam i już miałam zrobić krok, kiedy w głowię zaczęło mi wszystko
wirować, a w oczach miałam ciemne plamki. W pewnym momencie straciłam równowagę
i w ostatniej chwili złapałam się ręki Nialla
[A] O matko-
powiedziałam, a chłopak szybko objął mnie w pasie
[N] Amanda,
co się dzieje- był wystraszony, wziął mnie na ręce i szybko ruszył w stronę
sypialni. Położył mnie na łóżku i usiadł obok
[N] Amanda
spójrz na mnie, już dzwonię po pogotowie, słyszysz?- powiedział i chciał
wyciągnąć telefon z kieszeni. Złapałam jego rękę nie pozwalając mu tego zrobić
[A] Niall
nie trzeba, nic mi nie jest, zaraz będzie dobrze- starałam się mówić normalnie,
widziałam, że był wystraszony.
[N] Ale…- chciał coś powiedzieć
[A] Nigdzie
nie dzwoń Niall, już jest w porządku, przyniesiesz mi wody?- spytałam, a
chłopak pokiwał głową i wyszedł do kuchni. Kiedy przyniósł mi szklankę
zauważyłam, że ma zaszklone oczy. Widziałam w nich łzy
[A] Niall,
kochanie- wzięłam go za rękę, a z drugiej zabrałam szklankę i odstawiłam na
szafkę obok. Spojrzałam mu w oczy i dokończyłam- Już jest dobrze, nic się nie
stało po prostu zakręciło mi się w głowię, to przez te emocje, nie martw się.
[N] Wystraszyłem się, myślałem, że stracisz przytomność- powiedział Niall
[A] Jestem,
tu i rozmawiamy- powiedziałam i przytuliłam się do niego. Słyszałam jego, wciąż
szybkie bicie serca, a jego dłonie lekko drżały. Powoli się uspokajał, a ja
postanowiłam się nie odsuwać, dopóki jego serce nie wróci do normalnego bicia.
Chłopak obejmował mnie, tak jakby bał się ze zaraz zniknę. Kiedy już wszystko
wróciło do normy spojrzałam mu w oczy, a on położył mi dłoń na policzku, po
chwili włożył niesforne kosmyki moich włosów za ucho
[N] Napij
się wody, poczujesz się lepiej- powiedział i drugi raz podał mi szklankę z
napojem. Zrobiłam tak jak mówił, i odstawiłam naczynie z powrotem na miejsce.
[A] Pójdę
wziąć prysznic, dobrze?- spytałam go
[N] Jasne,
tylko Amy….- zaczął, kiedy już wstałam
[A] Tak?-
spytałam łapiąc za klamkę drzwi do łazienki
[N] Uważaj,
na siebie, gdybyś się znowu źle poczuła, krzycz dobrze?
[A] Pewnie-
powiedziałam i zniknęłam za brązowym prostokątem. Właściwie to sama nie wiem co
się stało, to nie było z emocji, ale musiałam go uspokoić. To było dość dziwne.
Weszłam pod prysznic i puściłam cieplutką wodę, która natychmiast rozlała się po
moim ciele. Zamknęłam oczy, odprężyłam się i od razu poczułam się lepiej.
Otarłam całe ciało i założyłam tą koszulkę co zawsze. Czułam się w niej bardzo
komfortowo i zdawałam sobie sprawę z tego, że będę ją musiała w końcu oddać
Niallowi, ale jeszcze nie teraz. Wyszłam z pomieszczenia i uśmiechnęłam się do
chłopaka, który był już w samych bokserkach
[N] Widzę, że
lubisz nosić moje ciuchy- zaśmiał się. Walnęłam go w ramię i weszłam do łóżka.
Położyłam się i czekałam, aż Niall wróci z łazienki. Kiedy przyszedł, wdrapał
się na łóżko i położył obok. Wtuliłam się w niego, zaciągając się zapachem jego
skóry, która pachniała dokładnie tak jak jego szampon. Zasnęłam….
Obudziłam
się nagle, mając w brzuchu nieprzyjemne uczucie. Niall jeszcze spał, leżał na
brzuchu i obejmował swoją poduszkę. Nagle zerwałam się z łóżka i jak
najszybciej pobiegłam do łazienki. Musiałam to zrobić, zaczęłam wymiotować. Co
się dzieję?? Wstałam z podłogi i podeszłam do umywalki dokładnie myjąc twarz i
zęby. Nadal czułam coś nieprzyjemnego w brzuchu, ale postanowiłam wrócić do
łóżka, była 5:45. Położyłam się obok Nialla i przysunęłam się do niego jak
najbliżej, po czym położyłam głowę na jego ramieniu. Po 5 minutach zasnęłam…
---------------------------Perspektywa
Nialla---------------------------------------------------------------
Obudziłem
się o 9:30 było mi trochę ciężko, bo na moich plecach leżała Amanda. Obejmowała
mnie, a jej włosy swobodnie spływały na moją twarz. Delikatnie zsunąłem ją z
siebie i przykryłem kołdrą. Wstałem i poszedłem do kuchni. Nagle zadzwonił mój
telefon. Na wyświetlaczu pojawiło się imię „Zayn”
[Z] Co
robisz? –spytał Zayn
[N] Jem-
powiedziałem wkładając kawałek kanapki z serem do buzi
[Z] To
ruszaj ten swój tyłek, gołąbku i lecimy z chłopakami do kawiarni na kawę i
takie tam, idziesz z nami- bardziej stwierdził niż spytał
[N] Aha, za
ile?- chodziło mi o godzinę spotkania
[Z] Za
chwile, ruszaj się za 10 minut będziemy u ciebie, możesz wziąć Kevina- dodał
[N] Dobra, to
na razie- powiedziałem i odłożyłem telefon. Kanapki, które przygotowałem dla Amy
ładnie ułożyłem na talerzyku i razem ze szklanką soku, postawiłem na tackę, którą
zaniosłem do sypialni i zostawiłem ją na szafce. Dołożyłem karteczkę, na której
napisałem „Kochanie, ja poszedłem się spotkać z chłopakami i zabrałem na spacer
Kevina, wrócę za jakieś 2 godzinki :* Kocham cię <3 Niall” Ubrałem jakieś
ciuchy i zabrałem z półki smycz psa, po czym wyszliśmy przed budynek, żeby tam poczekać
na chłopaków....
Kochani dziękuję wam za komentarze pod poprzednią częścią :D
co do pytania zadanego przez Agatę J. na temat kolejnego opowiadania... Nie wiem czy będę pisać kolejne długie opowiadanie po skończeniu tego... to się jeszcze wszystko okaże bo nie wiem czy byście chcieli...
Nie wiem ile będzie jeszcze części może 15 lub 20...
kolejna część będzie jutro :)
miłego czytania i Komentowania :) (żeby było chociaż 8 komentarzy)
Kocham was <3
Mrs.Horan
jest super naprawdę inspirujesz mnie i nie trać wiary w ducha
OdpowiedzUsuńnie przejmuj się jakimikolwiek hejtami
hejterów poprostu olej i trzymaj się dobrze i tak wszyscy wiemy co my Directioners umiemy a Mixers na pewno by nam pomogły a co umieją tacy zarąbani hejterzy
a jak by się coś działo poprostu napisz , przecież wiesz że zawszę będę stała za tobą murem <3 / pozdrawiam Martyna :*****
super a i stworzyłam wczoraj nowego bloga oto link:
OdpowiedzUsuńhttp://zyciepelnetajemnicikrwi.blogspot.com/
jest nieco inny od poprzedniego
niedługo będzie zwiastun gdzieś tak w tygodniu powinien być
ojeju jaki fajny ! <3
OdpowiedzUsuńAAA ciąża?? :D
OdpowiedzUsuńDziękuje za dedykacje <3 ta część jest świetna jak zresztą wszystkie ale ta jest wyjątkowa :) czekam na kolejne <3
OdpowiedzUsuńojoj Amy będzie w ciąży ? :) nie mogę się odczekać następnej części :) buziaki ;d
OdpowiedzUsuńJej super! :D
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału! :**
Zapraszam do mnie na nowy rozdział :)
http://loolopowiadaniao1d.blogspot.com/
Cudne i przerażające... teraz coś się stanie, ja to wiem /Natalia
OdpowiedzUsuńJest w ciąży ;D Jej! Świetnie ;3 ~Alissa
OdpowiedzUsuń