niedziela, 20 października 2013

Przypadkowe spotkanie cz.56



Byłam trochę ciekawa, co to za pomysł. Niall się uśmiechnął i spojrzał na moją dłoń, na której miałam pierścionek zaręczynowy. Wziął mnie za rękę i zaczął mówić
[N] Zaręczyliśmy się, więc może wybierzmy jakąś datę na nasz ślub hmm?....
                                                                                   ****
[A] Teraz?- byłam zdziwiona z kąt nagle naszła go chęć, żeby wybrać datę ślubu, nigdy wcześniej o tym nie rozmawialiśmy.
[N] No tak, jaką datę proponujesz?- spytał wygodnie układając się na kanapie. Byłam zadowolona, że sam zaczął ten temat.
[A] Ok., więc teraz mamy maj, to może październik, listopad lub grudzień tego roku… co ty na to?- spytałam . Niall spojrzał na mnie i uśmiechnął się odpowiadając
[N] Za daleko
[A] No to ja nie wiem, a ty co proponujesz?- spytałam, nie mając pomysłów
[N] Więc ja proponuję…yyy…. może…
[A] No dajesz- zachęcam go kładąc mu moje stopy na jego kolanach.
[N] ok. więc… 13 sierpnia tego roku, może być?- pyta
[A] To za niecałe 2 miesiące- odpowiadam zdziwiona
[N] No tak.- po krótkim zastanowiemiu podjęłam decyzję. Kocham go i chcę być z nim na zawsze, a perspektywa ślubu za kilka miesięcy mnie bardzo cieszyła.
[A] Miesiąc może być, ale 13 to pechowa liczba, więc może 7 sierpnia, co?
[N] 7? Jesteś pewna?- pyta
[A] Tak 7 sierpnia jest ok. A co z trasą?- nagle przypominam sobie o tym, że chłopacy grają koncerty, a trasa nie skończy się za 2 miesiące. Niall się podniósł i oparł o poduszki za nim.
[N] Wiesz kochanie, akurat w tym czasie będziemy mieli miesiąc przerwy, ślub będzie zaraz na początku wolnego, więc miesiąc miodowy nam się uda.
[A] Więc już niedługo będę panią Horan?- sama nie dowierzam temu co mówię
[N] Uhm… Amanda Horan… pasuje prawda?- w odpowiedzi tylko się uśmiechnęłam, bo nie wiedziałam co mam powiedzieć.
[A] Wiesz ile czeka nas pracy? Żeby to wszystko przygotować?- uświadomiłam sobie co musimy zrobić
[N] Jakoś damy radę, podzielimy się obowiązkami, ale powiedz mi jedno…
[A] Co takiego?- pytam zdziwiona
[N] Kto będzie twoją druhną?
[A] To chyba oczywiste, że Megi, to moja najlepsza przyjaciółka, za to ty masz gorzej- odpowiadam
[N] Muszę się zastanowić, ale chyba wybiorę Liama, co ty na to?
[A] To chyba dobry wybór, ale możesz wziąć wszystkich- proponuję
[N] No tak, ale muszę im jeszcze o tym powiedzieć- odpowiada mi Niall i zapada między nami krótka cisza. Nagle Niall pyta
[N] Jak się czujesz?
[A] Dobrze, teraz już dobrze- przytuliłam się do niego, dając mu do zrozumienia, że to o niego mi chodzi i że dzięki niemu czuję się lepiej. Niall pocałował mnie w czoło i odwzajemnił uścisk. Tego wieczoru oglądaliśmy „This is us”. Chłopak trochę się upierał ale i tak postawiłam na swoim. Oglądałam wtulona w jego tors i sama nie wiem kiedy usnęłam, ostatnią scenę jaką pamiętam była ta, w której Harry nie chce dać zrobić sobie zdjęcia. Rano obudziłam się w łóżku Nialla. Chłopak najwyraźniej mnie tu przeniósł i rozebrał, bo teraz byłam w jego koszulce. Uśmiechnęłam się i wygrzebałam się z pościeli blondyna nie było obok. Wyszłam do salonu, a potem do kuchni, nadal nic. Nigdzie go nie było, trochę mnie to zdziwiło, bo nie mówił, że będzie gdzieś wychodził, ani nie zostawił żadnej kartki. Zrobiłam sobie herbaty i usiadłam na parapecie, żeby porozmyślać o naszym ślubie. Usłyszałam dźwięk zamykanych drzwi, a po chwili do kuchni wbiegł zadowolony Kevin. Uśmiechnęłam się i zeskoczyłam na podłogę głaszcząc zadowolonego psa. Zaraz potem w progu pojawił się Niall
[N] Mówiłem, że po niego pojadę- powiedział z uśmiechem
[A] Jesteś kochany- wstałam i podeszłam do niego rzucając mu się na szyję.
[N] Tęskniłaś za nim, więc go przywiozłem, przy okazji dowiedziałem się, że Zayn nocował u Megi i sobie smacznie spali, jak przyjechałem- mówił z uśmiechem zadowolony, że ich przyłapał
[A] Nie dziwię im się, o której wyjechałeś z domu?- spytałam nadal go obejmując
[N] O 8:30 Zayn paradował w samych bokserkach haha i jego reakcja jak mnie zobaczył, kiedy otworzyła mi zaspana Megi hahaha- zaczął się śmiać
[A] Przestań!!! Wiesz jakie to mogło być dla nich krępujące? Wyobraź sobie, że niespodziankę w takiej samej sytuacji robi nam Louis, ja spaliłabym się ze wstydu. –przyznałam, wyobrażając sobie tą sytuację
[N] No tak, byłoby śmiesznie- przyznał Niall. Zjedliśmy wspólnie śniadanie i Niall pojechał załatwiać jakieś sprawy, o których nie chciał mi nic powiedzieć. Ja wybrałam się na długi spacer z Kevinem, choć długo tego nie robiliśmy. Wiem, że Niall byłby zły gdyby dowiedział się, że byliśmy na spacerze z moim wstrząśnieniem mózgu, ale czułam się już dobrze i chciałam się przejść. Świeże powietrze dobrze mi zrobiło. Było dość chłodno, więc ubrałam się ciepło (to) i poszliśmy do parku. Czasami zatrzymała mnie jakaś dziewczyna pytając czy już dobrze się czuję i co u Nialla. Zawsze staram się być miła, bo je rozumiem, sama nadal jestem ich fanką. Kiedy wróciłam do mieszkania, sama nie wierzyłam w to co widzę….


nie jest za dobra :( ale jest :/ może wam się spodoba 
miłego czytania i komentowania :)
dzięki że jesteście 
Mrs.Horan 
 

9 komentarzy:

  1. Suuperr! Czekam na następną ;-) :-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne : czekam na następne ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! *O*
    Zapraszam do mnie ;D
    http://loolopowiadaniao1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. super, bomba ;d Amanda HRoan ♥ nie moge sie doczekać następnej ;d

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochanie oczywiście, że czytam nadrabiam po kilka części, ale myśle, że od tego tygodnia będę na bieżąco. Część jak zwykle fantastyczna ♥♥♥♥ /Natalia

    OdpowiedzUsuń
  6. Prawda nie jest ciekawa! INTERESUJĄCA!!! Chciałaś powiedzieć ;3 Prawda? ~Alissa

    OdpowiedzUsuń