niedziela, 17 listopada 2013

Przypadkowe spotkanie cz.77

Dedykacja dla Wiktorii Hyli za to że odgadła w komentarzu gdzie główni bohaterowie pojadą w podróż poślubną  <3

[N] Jak zjemy, to musimy się szykować na tą sesję, bo się spóźnimy- powiedział Niall zerkając na zegarek
[A] Tak, tak już wstaję.- przytaknęłam i kiedy zjadłam, odstawiłam pucharek po lodach na szafkę obok łóżka. Wstałam i poszłam do łazienki. Jak wrócimy z sesji musimy zacząć się pakować na…
                                                                 ****
…Malediwy to właśnie tam pojedziemy w podróż poślubną. Szybko wzięłam prysznic i zrobiłam lekki makijaż w suknię będę mogła przebrać się już na miejscu. Kiedy wyszłam z pomieszczenia Niall, właśnie zakładał czystą koszulę. Wzięłam jeszcze tylko suknię i mogliśmy wychodzić. Niall zakluczył za nami drzwi i wsiedliśmy do samochodu. Po 20 minutach drogi, dojechaliśmy na miejsce. Najpierw mamy sesję tylko z Niallem, a potem dojadą chłopcy i Megi. Ubrałam suknię ślubną, a stylistka ładnie mnie uczesała i poprawiła makijaż. Sesja ślubna odbyła się w naprawdę pięknym miejscu. Fotograf zrobił nam dość dużo świetnych zdjęć. Po godzinie dojechali do nas chłopacy z Megi. Chłopacy zrobili sobie zdjęcie wspólnie, a potem ja z Megi i
na końcu wszyscy razem. Jestem zadowolona ze zdjęć, które zostały zrobione. Zostaną odebrane od fotografa za tydzień, bo nas nie będzie. Po zakończonej sesji, przebrałam się w to co miałam na sobie wcześniej (to), a Niall zdjął marynarkę podobnie jak chłopacy.
[A] Ktoś tu ma niezłego kaca- zaśmiałam się, widząc minę Zayna i Harrego
[Z] Taa.. też byś miała, jak byś wypiła tyle co my- zajęczał Zayn popijając wodą, którą właśnie wyjął z samochodu.
[H] Właśnie, to było coś… najlepsze wesele na jakim byłem- dodał H
arry i chłopacy zaczęli się śmiać. Pogadaliśmy jeszcze chwilkę i musieliśmy się pożegnać, żeby się spakować. Pojechaliśmy do nowego domu, żeby odwieść suknię i żeby Niall mógł się
przebrać. Ponieważ nie mieliśmy tam zbyt dużo ubrań, pojechaliśmy do mieszkania Nialla, a potem do mnie pakując wszystko co będzie nam potrzebne.
[N] Wszystko?- spytał Niall widząc, że zapinam ostatnią walizkę.
[A] Tak, większość była u ciebie, więc…- zamknęłam drzwi od mojego mieszkania i udaliśmy się na lotnisko.
[A] Jak wrócimy to w domu będą, już mieszkać chłopacy?- spytałam, kiedy zatrzymaliśmy się na światłach.
[N] Tak, przeprowadzą się jutro rano, a i przywiozą do nas prezenty od gości i tak dalej. –wyjaśnił
[A] Aha, ok.
[N] A dlaczego pytasz, czy chłopacy będą z nami mieszkać?- spytał nagle chłopak, ruszając z miejsca, bo właśnie mieliśmy zielone.
[A] Tak tylko- wyjaśniłam
[N] Nie chcesz mieszkać z nimi? Wiedziałem, że to nie najlepszy pomysł, ale Louis to wymyślił i pomyślałem „Dlaczego nie” – odpowiedział
[A] Źle mnie zrozumiałeś Niall, to był bardzo dobry pomysł, cieszę się, że będziemy mieszkać razem, tylko zastanawiam się… czy… -przerwałam na chwilkę
[N] Jeśli chodzi ci o trochę prywatności, to będziemy ją mieli, chłopacy sami mnie zapewnili w tej sprawie
[A] Nie, nie chodzi o to, no bo patrz- zaczęłam mu tłumaczyć- skoro będziemy mieszkać razem, my i chłopacy to Zayn też nie?- zapytałam
[N] No tak- kiwnął głową zerkając, co chwilkę na mnie
[A] Więc, Megi też będzie mieszkać z nami?- spytałam w końcu
[N] Aha, o to ci chodzi, jasne, że tak, Megi wprowadza się razem z Zaynem, mają wspólny pokój- zaśmiał się Niall
[A] Serio?? Ale super!- krzyknęłam- ale się cieszę- dodałam i już spokojnie dojechaliśmy na lotnisko. Weszliśmy do wielkiego pomieszczenia i poszliśmy do właściwej odprawy. Już po chwili siedzieliśmy w samolocie. Już nie mogłam się doczekać, kiedy dolecimy na miejsce. Leciał z nami oczywiście Paul i kilku innych ochroniarzy.
[N] Chodź tu skarbie- powiedział, kiedy samolot już wystartował i można było odpiąć pasy. Chłopak ułożył się wygodnie i przyciągnął mnie do siebie. Położyłam mu głowę na ramieniu i pocałowałam w szyję.
[A] Prześpimy się trochę? Jestem padnięta- westchnęłam, a Niall odpowiedział
[N] Śpij skarbie, mi się na razie nie chce- potarł ręką moje ramie, a ja zamknęłam oczy i niemal natychmiast zasnęłam.
[N] Skarbie…- usłyszałam ciche szepty Nialla. Powolnie otworzyłam oczy. Moja głowa leżała na jego kolanach, a on delikatnie głaskał moje włosy.
[A] Już lodujemy?- spytałam zaspanym głosem
[N] Nie, ale śpisz już od kilku godzin, chyba powinnaś coś zjeść- odpowiedział, całując mnie w policzek
[A] Nie chcę jeść- westchnęłam ciężko
[N] Skarbie, ale jadłaś rano, musisz coś zjeść- powiedział cicho
[A] Nie jestem głodna
[N] Chociaż troszkę dla maleństwa
[A] A ty jadłeś już?- spytałam spoglądając na niego
[N] Nie, czekałem na ciebie, zjemy razem?- spytał
[A] No dobra, ale ja tylko trochę- westchnęłam i podniosłam się z jego kolan. Usiadłam wygodnie, a Niall dał mi kartę, co możemy sobie zamówić.
[A] Chyba wezmę budyń- zmarszczyłam nos na co Niall zaczął się śmiać
[N] Ok. a ja kanapki, może namówię cię chociaż na jedną- westchnął i podeszła do nas stewardessa. Po jakiś 10 minutach pani przyniosła nam jedzenie i coś do picia. Nie pewnie wzięłam pierwszą łyżeczkę do ust, a przyjemny smak rozpłynął się po języku. Muszę przyznać, że było pyszne. Niall jadł swoje kanapki, a mój budyń skończył się dość szybko.
[N] Masz ochotę na kanapkę- spytał, biorąc kolejną w dłoń i wyciągając w moją stronę
[A] Niee- pokręciłam głową
[N] No proszę- zrobił minkę małego pieska
[A] Ale, tylko gryza- powiedziałam
[N] Trzy- zaczął się licytować
[A] Dlaczego trzy?- spytałam
[N] Za siebie, za mnie i za dziecko, to jak?
[A] Ok.- uśmiechnęłam się i wzięłam pierwszego gryza
[N] I jak? Dobra?- spytał, a ja pokiwałam głową, że tak. Połknęłam i wzięłam kolejny kęs
[A] Ten musi być wielki, bo to za mnie- zaśmiał się, a ja wzięłam naprawdę wielki gryz
[N] Grzeczna dziewczynka- pochwalił mnie, jak małe dziecko na co walnęłam go w ramię
[N] Ała- jęknął pocierając miejsce, które uderzyłam
[A] To nie bolało, a ta kanapka jest pyszna- powiedziałam
[N] Chcesz ją skończyć?- spytał
[A] Uhm, ale ty nie chcesz?
[N] Nie ty ją zjedz- powiedział
[A] Ok. ale ty mnie nakarmisz, bo tak smakuje mi lepiej- uśmiechnęłam się, a Niall odpowiedział
[N] Ok. proszę bardzo- podsunął mi kanapkę, a ja wzięłam kolejnego gryza. Kiedy
kanapka się skończyła, popiłam sokiem i parłam się o siedzenie. Lot trwał jeszcze kilka godzin. Ale w końcu musieliśmy zapiąć pasy i samolot zaczął lądować. Kiedy wyszliśmy z samolotu zabrakło mi tchu… krajobraz był piękny…
[N] Podoba się?- spytał Niall biorąc mnie za rękę
[A] Jeszcze  pytasz? Tu jest pięknie- zaśmiałam się i pocałowałam Nialla. Chłopak odwzajemnił pocałunek i ze zwykłego całusa przeszliśmy w namiętny pocałunek.
[N] Zaczekaj aż zobaczysz nasz domek i sypialnie- wyszeptał, a ja zaczęłam się śmiać. Wszystkie nasze walizki zapakowano nam do samochodu i pojechaliśmy pod wskazany adres. Nie miałam pojęcia gdzie, teraz jedziemy, ale byłam zbyt zajęta
oglądaniem krajobrazów, żeby pytać. Po krótkiej drodze, samochód się zatrzymał, a Niall wysiadł z samochodu, by zaraz otworzyć mi drzwi. Wysiadłam z pojazdu i po raz kolejny zabrakło mi tchu. Domek był prześliczny. Niall pociągnął mnie do wejścia.
[A] Kocham cię- powiedziałam, kiedy przystanął na chwilkę
[N] Ja ciebie też skarbie- powiedział i pocałował mnie w usta. Weszliśmy do domu, był prześliczny w środku jak i na zewnątrz. Rozejrzałam się chwilkę i Niall zaprowadził mnie do naszego pokoju. Sypialnia była cudna….



część jest nie za fajna jak i poprzednia świadczy o tym mała ilość waszych komentarzy.... znowu pisanie nie wychodzi mi najlepiej :/
postaram się coś wymyślić żeby nie było tak nudno
dedykacja dla  Wiktorii jak już napisałam  jest dlatego że to ona w komentarzu odgadła gdzie Amy i Niall pojadą w podróż poślubną :D  chodź wcale się nie znamy i nie mamy ze sobą kontaktu :) 
kolejną część postaram się dodać jutro ale nie wiem jak to będzie...
Kocham was i czekam na wasze komentarze :)
Mrs.Horan

7 komentarzy:

  1. oooo super i wcale nie jest nudna :) czekam na kolejną cześć :) buziaki i życzę dużo weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja reakcja: "O ja pierdole!"
    Szczęka z wrażenia mi opadła! Opowiadanie jest boskie!!!
    Dziękuję z całego serca! Piszesz najlepsze imaginy!
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne opowiadanie wcale nie jest nudne:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wcale nie nudne wręcz cudowne ! Żadne słowa nie są odpowiednie by to opisać. Błagam cię pisz szybko next. Już nie mogę wytrzymać. :3
    Zapraszam także do mnie na nowy rozdział :
    http://for-you-louis-tomlinson.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Boskie!!!!! (Shake It Off, Best song ever i Midnight Memories) :)) ~Alissa

    OdpowiedzUsuń