Nawet nie
pomyślałam o tym, że jutro o tej porze będę się z nimi żegnać.
*****
W pewnym
momencie się odezwałam.
[A] Louis,
zatrzymaj się obok mojego mieszkania-powiedziałam kiedy przejeżdżaliśmy obok
odpowiedniej ulicy.
[Lo]
Dlaczego?- spytał zaskoczony
[A] Muszę
wziąć jakąś sukienkę, bo potem nie będzie na to czasu- wyjaśniłam
[Lo] No ok.
ale szybko- zatrzymał się wypuszczając mnie z samochodu. Wybiegłam na chodnik i
szybko znalazłam się w mieszkaniu. Od razu podbiegłam do szafy w mojej sypialni
grzebiąc i szukając sukienki, o której pomyślałam podczas jazdy do marketu.
[A] O tu
jesteś- wymamrotałam wyjmując swoją sukienkę. Była idealna na taką imprezkę.
Jeszcze szybko buty i dodatki i już zamykałam drzwi mieszkania. Kiedy wsiadłam
do samochodu Niall zapytał
[N] Tak
szybko?
[A] Tak,
wiedziałam czego szukać- powiedziałam nie ukrywając, że trochę się zmęczyłam.
Niall się zaśmiał, a Louis odpalił silnik i ruszył. Po chwili byliśmy już na
miejscu. Weszliśmy do mieszkania Zayna,
[A] Zayn
gdzie to mogę położyć?- spytałam wskazując na swoją sukienkę na wieczór, którą
trzymałam w rękach.
[Z] Zanieś
do mojego pokoju, tam są już rzeczy Megi- powiedział Mulat i wskazał mi gdzie
mam iść, bo jeszcze nie znałam zbyt dobrze jego mieszkania. Kiedy wróciłam Megi
spytała
[M] Amanda
pomożesz mi –wskazała na kuchnię
[A] Jasne-
przytaknęłam. Kiedy my robiłyśmy przekąski, chłopacy nosili zakupy z samochodu
Louisa, a my je potem rozpakowywałyśmy. Nie powiem, wiedzieli co
dobre było kilka
butelek Jack-a Daniels-a i innych całkiem
dobrych trunków. Na koniec zrobiliśmy duży zapas ponczu, a chłopacy rozwiesili
kilka balonów i przyszykowali muzykę, wreszcie wszystko było gotowe.
[A] A tak w
ogóle to, kto będzie na tej imprezce?- spytałam Zayna opadając na kanapę, która
teraz stała w rogu salonu aby było więcej miejsca do tańczenia.
[Z] Ed,
Justin i kilku innych znajomych- wymienił Malik
[M] O
matko, właśnie Amy musimy się już szykować – krzyknęła Megi
[A] Ok. ale
pożyczysz mi kosmetyki dobra?- spytałam wstając z kanapy.
[M]
Pewnie- uśmiechnęła się Megi
[A] Tyle,
że moje buty zostały w samochodzie, właśnie Louis daj kluczyki- zwróciłam się
do szatyna
[Lo] Co? A
co ja z tego będę miał?- spytał zadziornie
[A]
Buziaka i zatańczę z tobą na imprezie- powiedziałam unosząc brwi
[N] Hej,
hej czy ja dobrze słyszę, spytał Niall podchodząc i obejmując mnie w pasie. Na
co wszyscy zareagowaliśmy śmiechem. Louis dał mi kluczyki, a ja szybko pobiegłam
do jego samochodu. Kiedy wróciłam od razu poszłam do pokoju Zayna i razem z
Megi zaczęłyśmy szykować się na wieczór. Ja ubrałam swoją sukienkę (taką), a
Megi prezent od Zayna jak mi powiedziała(taką) . Włosy zostawiłam rozpuszczone i
zrobiłam lekki makijaż. Po jakiś dwóch godzinkach byłyśmy gotowe i wyszłyśmy z
pokoju.
[N] Wow!
Amy jesteś piękna- powiedział uśmiechnięty Niall, podszedł do mnie i pocałował mnie w usta. Zayn na wygląd Megi
zareagował podobnie.
tak byli ubrani na imprezkę ;) na luzie |
[Z] Dobrze,
że mam tutaj dwie łazienki bo inaczej nic by z tego nie wyszło- zaśmiał się
Zayn. Dopiero teraz zauważyła, że chłopacy byli przebrani i gotowi do zabawy.
[A] Kiedy
ty zdążyłeś… -nie dokończyłam bo Niall wiedział o co mi chodzi
[N] Jak ty
się szykowałaś z Megi, to ja pojechałem szybko do mieszkania i się uszykowałem-
zaśmiał się
[A] Aha no
tak, kiedy przyjadą „goście”?- spytałam
[N] Zaraz
powinni być- wyjaśnił Niall. Tak jak powiedział tak było, dość szybko pojawił się
Ed i Justin reszta towarzystwa, też szybko się zjawiła. Impreza rozpoczęła się
na dobre. Po jakiś 3 godzinach zabawy, kiedy wypiłam już parę drinków wyszłam na
balkon chcąc złapać trochę świeżego powietrza…
dziś część szybciej jak zwykle ;)
uda się dzisiaj napisać 11 komentarzy pod tą częścią????
było by super ;)
może dodam kolejną część jeszcze dzisiaj nie wiem jak dam radę to będzie jeszcze dzisiaj
wiem miało być koniec tych słodkości, ale to się zmieni po wyjeździe Nialla ;(
czytajcie i komentujcie ;)
Mrs.Horan