Zdecydowałem, że pójdę przez park, bo będzie bliżej,
jednak to co zobaczyłem kompletnie wyprowadziło mnie z równowagi. W parku na
ławce zobaczyłem Amandę wyglądała pięknie jak zwykle ale obok niej siedział
Harry, rozmawiali w najlepsze. Stałem tam chwilkę, zastanawiając się nad tym…
posklejałem sobie wszystko w całość…. To on powiedział o wszystkim Amandzie,
byłem tego teraz pewien. Zacząłem iść w ich kierunku, po pewnym czasie
zauważyła mnie Amanda i szybko wstała, Harry podążył za jej wzrokiem i kiedy
mnie zobaczył również wstał.
[N] Jak, mogłeś stary!!!!- krzyknąłem gdy stanąłem naprzeciwko
Harrego
[H] Byłem pijany jak jej o tym powiedziałem…
[N] Myślałem że jesteś moim przyjacielem, a ty tak po
prostu nas ze sobą skłócasz i zaczynasz ją podrywać, wiedziałem, że ci się
podoba ale nie, że posuniesz się do czegoś takiego!!!!
[H] Daj sobie spokój, to ty podjąłeś taką decyzję!!!- tym
razem i on podniósł głos, nie wytrzymałem i uderzyłem go z pięści w twarz,
Harry się tego nie spodziewał więc prawie upadł na ziemię lekko się chwiejąc
[A] Co robisz Niall!!!!!! Jak możesz go o to wszystko
obwiniać!!!! To tylko twoja wina!!!!- w jego obronie stanęła Amanda zaczęła
krzyczeć i płakać, przybliżyła się do Harrego i złapała go za rękę, którą
próbował zatrzymać krwawienie z nosa i spytała
[A] Nic ci nie jest???
[H] Nie wszystko w porządku- odpowiedział jej spoglądając
na mnie wrogo, powiedział –Nigdy na nią nie zasługiwałeś!!
[A] Harry przestań proszę- powiedziała dziewczyna, tym razem
powstrzymując cios Harrego- Niall nie chcę cię widzieć rozumiesz?? Daj mi
spokój!!! Jak mogłeś uderzyć swojego przyjaciela!!!!
[N] To nie jest przyjaciel, przyjaciele tak nie
postępują- odpowiedziałem dziewczynie już łagodniejszym tonem, do Harrego
czułem obrzydzenie, dodałem już łamiącym się głosem- porozmawiaj ze mną proszę
---------------------------------Perspektywa
Amandy----------------------------------------
Nie mogłam uwierzyć, że Niall uderzył Harrego. W oczach
blondyna widziałam łzy…
[A] Dobrze, porozmawiajmy, ale obiecaj że później dasz mi
spokój
[N] Amanda, ja….
[A] Harry weź psa i idź do mojego mieszkania-
powiedziałam i podałam mu klucze, chłopak bez zastanowienia wziął klucze i
odszedł, a dziewczyna powiedziała- usiądziemy?
[N] Pewnie, jeśli chcesz?- kiedy już zajęliśmy miejsca na
ławce Niall zaczął mówić
[N] Amanda, przepraszam cię, to nie miało tak być, miałem
ci powiedzieć, ale trochę później. Kocham cię nie potrafię bez ciebie normalnie
funkcjonować. Jesteś jak powietrze, a od kiedy nie ma ciebie obok to tak jakbym
był w pułapce gdzie jest go coraz mniej…. Błagam cię daj mi szansę, wybacz mi
proszę- powiedział z nadzieją w głosie
[A] Niall myślisz, że mi nie jest ciężko, uświadomiłam
sobie wiele rzeczy, tęsknię za tobą tak bardzo, że nie masz pojęcia, ale
potrzebuję czasu… nie wiem jak to się skończy, nie mam pojęcia czy ci wybaczę
czy nie. Proszę cię daj mi czas, nie dzwoń i nie przychodź obiecuję ci, że
jakąkolwiek podejmę decyzję ty dowiesz się o niej pierwszy dobrze?
[N] Dobrze, ale proszę cię, nie pozwól żeby Harry mi
ciebie odebrał, nie zniosę tego…
[A] Z Harrym mnie nic nie łączy, możesz być tego pewien-
powiedziałam i wstałam chcąc zakończyć rozmowę, Niall zrobił to samo
[A] Do usłyszenia- powiedziałam i przytuliłam go
przypominając sobie jego zapach, z trudem się od niego oderwałam i poszłam w
stronę mieszkania…
kolejna część jutro mam nadzieję że się podoba ;)
Mrs.Horan
to jest super :) czekam na kolejną czesc :)
OdpowiedzUsuńJest zajebisty! <3
OdpowiedzUsuńŁezki w oczkach <3 ~Alissa
OdpowiedzUsuń