Kiedy
zjedliśmy wreszcie naszą kolację poszliśmy do mojego pokoju i położyliśmy się
na łóżku. Wtuliłam się w chłopaka i wreszcie spokojnie udało mi się usnąć.
****
Wstałam,
było ciemno i zimno Nialla nie było w pokoju, usłyszałam krzyki dobiegające z
kuchni. Nie mogłam rozpoznać głosów… Dwaj mężczyźni kłócili się, kiedy się wsłuchałam
okazało się, że to Niall i Harry… Uchyliłam lekko drzwi, aby lepiej słyszeć o
czym rozmawiają
[N] Harry
przestań!!!- krzyknął blondyn
[H] Kocham
ją rozumiesz!!! Muszę z nią być!!!
[N] Ale
ona kocha mnie!! Tego…- Niall urwał w pół zdania, zaciekawiło mnie co się tam
dzieje, bo usłyszałam taki nieprzyjemny odgłos, któregoś z chłopaków… Otworzyłam drzwi szerzej, jednak to co
zobaczyłam doprowadziło mnie do szału… Zobaczyłam Harrego z zakrwawionym nożem
w ręku, który stał obok bezwładnego i nieruchomego ciała Nialla. Wbiegłam do
kuchni i uklękłam przy chłopaku
[A] Coś ty
zrobił, zabiłeś go!!!! –krzyknęłam, uklękłam i wzięłam na kolana głowę chłopaka
[N]
Amanda, pamiętaj że zawsze będę cię kochać…-Niall wyszeptał ostatnie słowa i
zamknął oczy,
[A] Nie!!!
Niall nie rób mi tego!!!- krzyczałam i w
rozpaczy przyłożyłam głowę do jego zakrwawionej klatki piersiowej, gdzie zapewne
został wbity nóż… chciałam wsłuchać się w jego bicie serca jednak już nic nie
usłyszałam, Niall nie żył…..
Obudziłam
się w środku nocy cała zlana potem, byłam wystraszona a z moich oczu nadal
leciały łzy, od razu podniosłam się do pozycji siedzącej…. Obok siebie poczułam
delikatny ruch i słowa
[N]
Amanda, coś się stało?- spytał zaspany ale wystraszony Niall, kiedy na niego
spojrzałam wtuliłam się w niego i zaczęłam łkać
[N]
Kochanie, już dobrze to był tylko zły sen, ciii…- zaczął głaskać mnie po głowie
i uspakajać
[A] To
było t..takie straszne…- wydukałam między kolejnym napadem płaczu
[N]
Opowiedz mi- poprosił i odgarnął mi z twarzy mokre od potu i łez włosy, patrząc
mi w oczy
[A]
Wstałam, słyszałam krzyki, a kiedy wyszłam z pokoju zobaczyłam ciebie…- znowu
zaczęłam płakać
[N] Ciii..
spokojnie, co zobaczyłaś?
[A] Ty… ty
leżałeś na podłodze w kałuży krwi…. Podbiegłam do ciebie.... ale nie mogłam już nic
zrobić i umarłeś….- powiedziałam spowrotem go przytulając
[N] Hej,
hej- powiedział odrywając mnie od siebie i uśmiechając się do mnie dodał-
spójrz.. widzisz? Jestem cały i zdrowy nic mi nie jest- kiedy wsłuchałam się w
jego głos, trochę się uspokoiłam, przejechałam ręką po jego nagim torsie, gdzie
w
koszmarze była rana. Był cały… w końcu to do mnie dotarło..
[N]
Widzisz? Nic mi nie jest –powtórzył i jeszcze raz otarł moje łzy
[A]
Przepraszam- powiedziałam, nieco poprawiając się w łóżku
[N] Nie
masz mnie za co przepraszać, byłaś w szoku, chodź tu do mnie- powiedział i
położył się wskazując na swoje ramie, zrobiłam to o co mnie poprosił, kiedy
tylko mnie objął, przykrył kołdrą i kiedy usłyszałam jego bicie serca, poczułam się bezpiecznie. Nie wiem jakim
cudem udało mi się zasnąć. Kiedy się obudziłam była godzina 11:30 Nialla nie
było a na poduszce leżał liścik „ Dostałem ważny telefon,
[N] No hej
skarbie, widzę że już się obudziłaś
[A] Hej,
no tak i znalazłam liścik, dlatego dzwonie
[N]
Inaczej byś nie zadzwoniła?- spytał z udawanym smutkiem
[A] Oj nie
łap mnie za słówka, dobrze wiesz, że tak..
[N] Haha,
jak się czujesz?- spytał już z powagą
[A] Chyba
dobrze… przepraszam za..- nie dał mi dokończyć
[N]
Przestań nie przepraszaj mnie… opowiesz mi wszystko, dokładnie jak się spotkamy ok.?
[A] ok. a
spotkamy się?
[N] Jasne,
że tak po spotkaniu, na którym teraz jestem, przyjadę po ciebie i zabieram cię
na cały dzień, a potem jedziemy do mnie na noc, więc spakuj sobie coś na jutro
[A] Aha,
fajnie, że nie pytasz mnie nawet o zdanie- powiedziałam śmiejąc się
[N] I tak
byś się zgodziła
[A] No
fakt, to co do zobaczenia później? Lecę jeść pyszne śniadanko, które
przygotował mi mój przystojniak- powiedziałam z uśmiechem na twarzy
[N] Ok. to
smacznego i do zobaczenia- powiedział ze śmiechem i rozłączył się.
Od razu
wstałam i pobiegłam do kuchni. Nie wiedziałam jak długo potrwa to spotkanie, a
ja muszę się przygotować.
Nie wiem co powiedzieć o tej części.... bo nie wiem co o niej sądzić
kolejna część będzie raczej dopiero w piątek :(
komentujcie
Mrs.Horan
Fajowe <3 lovciam tego bloga i cb :)
OdpowiedzUsuńfajowe to ja czekam :)
OdpowiedzUsuńKocham cie bejbe <3. Swietny rozdzial szkoda ze dopiero w piatek bedzie next a wiesz ja juz myslalam ze nial umarl i tak o jezu nie no przeciez ona by tego nie napisala i taka ulga jak to tylko sen boskie
OdpowiedzUsuńŚwietyny kurwa! :D hahah Sorki za wyrażenie :)
OdpowiedzUsuńNie mam słów po prostu ♥kjashldasgl♥ xD ~Alissa
OdpowiedzUsuń