[N] Zależy
mi na tobie, bardzo… jeśli kazałabyś mi czekać dłużej, zrobiłbym to bez
zastanowienia- mówił wciąż wpatrując się we mnie, wzięłam go za rękę, co go
trochę zaskoczyło
[A] Nie
potrzebuję już czasu, Niall postanowiłam, że… dam ci szansę –Niall słysząc to
szeroko się uśmiechnął i rzucił na mnie, biorąc w objęcia. Przytulił mnie i
wyszeptał do ucha…
[N] Nie masz
pojęcia jak się cieszę, czekałem na to, miałem nadzieję, że mi wybaczysz.- kiedy
ponownie spojrzałam w jego oczy widziałam w nich łzy szczęścia
[A] Nie
płacz Niall…- powiedziałam sama roniąc wielkie łzy
[N] To ty
płaczesz- powiedział z uśmiechem
[A] Tak, bo…
nareszcie tu jesteś…- więcej nie byłam w stanie powiedzieć, bo zaczęłam ryczeć
jak dziecko
[N] Już tu
jestem- powiedział ponownie mnie przytulając i głaszcząc po plecach- i nigdy
więcej nie pozwolę, żebyśmy się rozstali, obiecuję- dodał i ponownie spojrzał mi
w oczy.
[A] Kocham
cię Niall, nie potrafię bez ciebie żyć
[N] Ja
ciebie też Amanda, nie płacz proszę- powiedział wycierając mi łzy. Pokiwałam
głową i znowu się do niego przytuliłam. Tak bardzo za tym tęskniłam. Wreszcie
mogłam odetchnąć i pomyśleć, że on już będzie przy mnie. Niall oderwał mnie od
siebie i złożył na moich ustach pocałunek, coraz bardziej go pogłębiając, wcale
nie miałam ochoty tego przerywać, ale musieliśmy złapać oddech… Usiedliśmy na
kanapie i spędziliśmy tak dwie godzinki. Nie robiliśmy nic po prostu
przytulaliśmy się do siebie i uśmiechaliśmy się na zmianę. Niby nic, ale
sprawiło mi to więcej przyjemności niż cokolwiek innego przez ostatnie kilka
dni. Podniosłam głowę i spytałam
[A] Zrobimy
kolację? Możesz zostać?- spojrzałam na niego z nadzieją
[N] Pewnie
że zostanę, a co proponujesz na kolację?
[A] A na co
masz ochotę??- podniosłam się i czekałam na jego odpowiedz
[N] No to
może…. Naleśniki?
[A] Pewnie,
powinnam mieć wszystkie składniki, chodź to sprawdzimy- wstałam i pociągnęłam go
za sobą, kiedy chłopak wstał chwycił mnie za rękę
i poszliśmy razem do kuchni
[A] Więc tak…-powiedziałam
podchodząc do lodówki, Niall stanął za mną i objął mnie w pasie
[A] Jajka
są- wyciągnęłam je i zamknęłam drzwi podeszłam do szafki i wyciągnęłam resztę
potrzebnych składników
[N] No to co? Robimy?
[A] Tak, ty
rozbij jajka- powiedziałam i podałam mu kilka
[N] ok. –
zrobił co mu kazałam jednak przygotowanie naleśników nie poszło nam tak szybko
jak powinno. Niall rzucił we mnie łyżką mąki, powodując, że połowę z niej wylądowało
na mojej twarzy, a reszta na włosach
[A] O nie pożałujesz
tego!!!- krzyknęłam i wzięłam w rękę całe opakowanie białego proszku po czym
sypnęłam w Nialla tak, że dość duża ilość została na jego blond czuprynie. Zaczęłam
się śmiać i kiedy zobaczyłam obrażoną minę chłopaka wiedziałam, że to jeszcze
nie koniec zabawy
[N] Tego ci
nie daruję –powiedział i zaczął mnie gonić po całej kuchni, potem uciekłam do
salonu, a chłopak ganiał mnie w koło kanapy, nie miałam już siły bo Niall był
szybszy ode mnie, zmierzałam w kierunku swojego pokoju jednak nie udało mi się
zamknąć drzwi, bo blondyn wbiegł tuż za mną, wiedziałam że już mu nie ucieknę. Nadal się śmiejąc zaczęłam się cofać. W pewnym momencie upadłam na łóżko,
dalej się śmiejąc, Niall usiadł na mnie okrakiem i spytał
[N] Co ja
mam ci teraz zrobić co?- widząc co zamierza chłopak powiedziałam
[A] Tylko
nie to- ale było już za późno, Niall zaczął mnie tak łaskotać, że nie mogłam
przestać się śmiać, wręcz skręcałam się ze śmiechu on jednak nie przestawał
[A] Niall
starczy, stop!!!- krzyczałam do chłopaka, jednak na marne w końcu on sam
stwierdził, że już wystarczy więc mnie puścił kładąc się obok
[N]
Wiedziałem, że masz łaskotki- powiedział i zaczął się śmiać
[A] Hahaha,
idę się wykąpać i przebrać bo cała jestem w mące- powiedziałam i zeszłam z
łóżka, chłopak podparł się na ramieniu
[N] Ja, też
więc może weźmiemy prysznic razem co? –spytał, unosząc brwi
[A] Nie, ty
pójdziesz po mnie, a teraz posprzątasz bałagan w kuchni- powiedziałam i
wskazałam na drzwi
[N] Ale
dlaczego ja? Ty też nabałaganiłaś- udawał oburzenie
[A] Tak, ale
ty zacząłeś- powiedziałam znikając za drzwiami łazienki. Kiedy wreszcie się
ogarnęłam, z szafy wyjęłam luźna bluzkę, (taką)i szorty, bo uznałam, że i tak nie ma sensu
się już ubierać skoro zaraz będę szła spać. Poszłam do kuchni, była już
wysprzątana i co mnie zdziwiło było usmażonych już kilka naleśników.
[A]
Kochanie, robisz kolację? –spytałam podchodząc do Nialla stojącego przy patelni
[N] Tak,
posprzątałem i wziąłem się za naleśniki- powiedział i objął mnie ramieniem
[A] Możesz
już iść się wykąpać a ja to dokończę- powiedziałam, a chłopak mnie posłuchał i
skierował się do łazienki… Po jakiś 25 minutach wyszedł z łazienki w samych
spodniach i spytał
[N] Mogę
wyprać u ciebie koszulkę? Jest cała od mąki, a jest czarna więc wszystko na
niej widać
[A] Pewnie,
daj mi ją, a ty idź i jedź kolację- wzięłam od niego koszulkę i poszłam wrzucić
ją do pralki…
Kiedy
zjedliśmy wreszcie nasza kolację poszliśmy do mojego pokoju i położyliśmy się
na łóżku. Wtuliłam się w chłopaka i wreszcie spokojnie udało mi się usnąć…
Ta cześć powstała przy ciepłej herbatce i pod kocykiem dlatego jest taka słodka...haha
kiedy kolejna??? Nie wiem może jutro, ale jeszcze nie wiem jeśli nie dodam jutro to dopiero w piątek, bo w czwartek wogóle nie mam czasu... praktyki niestety ;(
czytasz= komentujesz będę wdzięczna <3 Kocham was
Mrs.Horan
Awww boski dziekuje za dedykacje... nie moge sie juz doczejac nastepnego zapraszam tez na mojego bloga wiem ze juz go znasz ale moze nie cztalas rozdzialow wiec zachecam. Jeszcze raz strasznie dziekuje jak zobaczylam ze z dedykacja dla mnie na mojej twarzy pojawil sie taki banan ze nawet sobie nie wyobrazasz jaki wielki ibpliss mozesz dodac Jutro rozdzial ??? Tak bardzo jestem ciekawa co bedzie dale ;*** kocham cie jestes boska bye ;>
OdpowiedzUsuńSUUUUPER!
OdpowiedzUsuńJest Wspaaaaaaniałe. Tak świetnie ci to wychodzi, że nie mogę. Boże... Kocham/Natalia
OdpowiedzUsuńAwww :* słodkie :D
OdpowiedzUsuń