poniedziałek, 23 września 2013

Przypadkowe spotkanie cz.35



[N] Niestety, kotku skończyły mi się moje ulubione płatki, więc zjemy ostatnią porcję razem ok.?-spytał podchodząc z miseczką.
[A] Pewnie- objęłam nogami jego biodra, a on dawał łyżeczkę płatek raz mi, a raz sobie.
                                                                        ***********
Kiedy zjedliśmy „śniadanie” jeśli tak to można nazwać o tej porze dnia, wróciliśmy z powrotem do sypialni
[A] Wiesz, te płatki naprawdę były pyszne-powiedziałam z uśmiechem
[N] Mówiłem, to moje ulubione- objął mnie w pasie i dodał- to co, ty się kąpiesz, a ja ogarnę ten stolik na balkonie dobrze?
[A] Uhm, ok.- pokiwałam głową i podeszłam do swojej torby, biorąc ją w ręce i kierując się do łazienki. Tym razem wzięłam krótką, ciepłą kąpiel i zaczęłam wyjmować swoją kosmetyczkę i ubrania spakowane wczoraj (takie), wysuszyłam włosy związując je w niedbałego koka i zrobiłam delikatny makijaż. Ubrałam się i byłam gotowa. Wychodząc z łazienki wrzuciłam swoje brudne rzeczy z powrotem do torby, a koszulę Nialla umieściłam w koszu na brudy i weszłam do pokoju. Chłopaka nie było w pomieszczeniu, więc poszłam do salonu. Blondyn wkładał brudne naczynia do zmywarki w kuchni
[A] Niall zostaw, ja to zrobię, ty idź wziąć kąpiel- podeszłam i chciałam zabrać mu talerz
[N] O nie słonko, ty jesteś u mnie więc to ja sprzątam, jasne?
[A] Ale, chcę ci pomóc, ty się tak wczoraj natrudziłeś i w ogóle, a ja nie zrobiłam nic i trochę mi głupio no, w dodatku kupiłeś mi piękną sukienkę, a no i pierścionek- wskazałam na palec, chłopak zamknął zmywarkę i podszedł do mnie, przyciskając mnie do szafki spojrzał na mnie i zaczął mi tłumaczyć
[N] Po pierwsze, wczoraj zrobiłem to wszystko z chęcią, a nie z przymusu, po drugie, nie może ci być głupio, po trzecie, sukienka to nic takiego, a ten pierścionek-wziął mnie za rękę i spojrzał na krążek na moim palcu- to oznaka jak bardzo cię kocham i jak ty kochasz mnie i to, że zgodziłaś się być ze mną już na zawsze, kochanie cena nie ma tu znaczenia- uśmiechnęłam się 
[N] Aha i pięknie wyglądasz, co prawda w bieliźnie wyglądasz jeszcze lepiej
[A] Haha
[N] Z chęcią, bym przywrócił twój wygląd do poprzedniego stanu, ale.....-przerwałam mu śmiejąc się 
[A] Ale masz wywiad i musisz być gotowy
[N] Na wywiad słońce jestem gotowy prawie zawsze
[A] Prawie?- spytałam chcąc się z nim trochę pobawić
[N] Tak, w głowie jesteś tylko ty więc trochę czasu zajmuje mi to, żeby się skupić i odpowiadać na pytania- oboje zaczęliśmy się śmiać, co zakończyliśmy długim pocałunkiem… 
W końcu Niall poszedł się uszykować na wywiad, a ja dokończyłam sprzątać chociaż mój Horanek mi nie kazał ale co tam. Pozamiatałam płatki róż, które tworzyły ścieżkę do sypialni, w międzyczasie do drzwi zadzwonił dzwonek. Otworzyłam je niepewnie, ale za drzwiami stał Louis, Liam, Zayn i… Harry. Stał z tył jakby nie chciał wejść.
[Z] O hej, kochana dawno się nie widzieliśmy, jak tam?- spytał Zayn kiedy wpuściłam ich do środka
[A] Hej Zayn miło cię widzieć, wszystko w porządku, a u was?- spytałam, przytulając z uśmiechem każdego po kolei, najtrudniej było z Harrym, lubiłam jego towarzystwo, a on tak po prostu zerwał ze mną kontakt. Trzeba przyznać, że brakowało mi tych wariatów.
[L] Też, gdzie jest Niall?- weszliśmy do salonu
[A] Kąpie się, zaraz przyjdzie, napijecie się czegoś?- spytałam, było mi trochę
niezręcznie, oni bywali tu częściej ode mnie, a ja teraz zgrywam niby kogo?? Panią domu?? To śmieszne, skarciłam się w myślach
tak byli ubrani chłopacy jak jechali na wywiad

[Lo] Chyba nic- powiedział Louis ,a wszyscy mu przytaknęli, w tym momencie do salonu wszedł Niall
[N] Hej chłopaki- powiedział i z każdym się przywitał, nawet z Harrym. Chyba wziął sobie do serca to, co mu wczoraj powiedziałam i się z nim pogodzi, mam nadzieję.
[Z] Musimy już jechać, wywiad mamy za godzinkę, ale lepiej być przed czasem- powiedział Zayn i wszyscy ruszyliśmy w stronę drzwi, kiedy wszyscy poszli do windy Niall zatrzymał się w progu i spytał
[N] Zostaniesz i zaczekasz aż wrócę?
[A] Nie wiem, muszę iść do Kevina, siedzi sam od wczoraj
[N] To weź go i jakieś ciuchy i przyjedź do mnie proszę
[A] No dobrze ale tylko do jutra ok.?
[N] Na kilka dni?
[A] Dobra, ale tylko parę ok.?
[N] Dobrze- przytaknął i wyciągnął z kieszeni klucz po czym dodał- tu jest klucz zapasowy do mieszkania
[A] Jesteś pewny?
[N] Kochanie, jesteś moją narzeczoną- powiedział z uśmiechem wypowiadając ostatnie słowo
[L] Niall!!! Czekamy!!!!- krzyknął Liam, zaśmialiśmy się
[A] Dobra idź bo się spóźnicie
[N] Oglądaj wywiad-powiedział Niall i wyszedł z mieszkania. Zamknęłam drzwi zostając sama. Z moich ust nie schodził uśmiech. Nalałam sobie szklankę soku pomarańczowego i usiałam przed telewizorem czekając na wywiad chłopców, który miał się niedługo odbyć….



Nie wiem co o niej sądzić.... wiem że krótka, ale za to dodaje części codziennie chyba że wolicie rzadziej a dłuższe???
kolejna jutro ;) kocham was i dziękuję za te wszystkie komentarze, nawet nie wiecie jaką mi tym sprawiacie radość. Mam nadzieje że będą kolejne komentarze ;)
udostępniajcie i obserwujcie stronkę <3
Mrs.Horan  

7 komentarzy:

  1. Boski, swietny, wciagajacy nie ma slow ze by to opisac kiedy next jutro plis ???? Che wiedziec co dalej ja bym wstawila czesc jutro ale ze musze jutro isc o 12:30 na zajecia biblioteczne potem musze czekac godz. W szkole na spotkanie su dlatego dodam w czwartek lub w srode oki ??? Hmm musze pomyslec na jaki temat bedzie inagin o liamie moze bedzie dlugi ?? Wolisz krotki czy dlugi ??

    OdpowiedzUsuń
  2. super jest i nie mogę się doczekać nn :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wolę krótkie, ale codziennie. Nie sądze bym wytrzymała kilka dni bez twojego opowiadania. Oczywiście jest nieziemskie i nie wiem co mam jeszcze pisać. Co bym nie powiedziała to za mało, by mogło się równać z tym co czuję. Lubię to czytać, bardzo lubię. Jest to moją odskocznią od problemów i całego świata. Dlatego muszę ci podziękować więc THANK YOU SO MUCH<3 /Natalia

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak byś miała pisać dłuższe, a nie codziennie to ja bym nie wytrzymała! Ja ledwo co wytrzymuję od jednego opowiadania do drugiego, a co dopiero kilka dni... Dzięki tobie myśli o opowiadaniu utrzymuje mnie przy szczęściu... Pisz codzienni, ale krótkie. Dzięki ci bardzo za to że to piszesz. Nie które z nich przeczytałam za 100 razy! Za to cię uwielbiam! Dzięki i pisz dalej! / Zosia <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham to i kocham cię ;3 Ps. Tak jestem nie normalna :)) ~Alissa

    OdpowiedzUsuń