wtorek, 24 września 2013

Przypadkowe spotkanie cz.36



Z moich ust nie schodził uśmiech. Nalałam sobie szklankę soku pomarańczowego i usiałam przed telewizorem czekając na wywiad chłopców, który miał się niedługo odbyć.
----------------------------------Perspektywa Nialla----------------------------------
Razem z chłopakami pojechałem do studia. Mieliśmy jeszcze 25 minut, więc spokojnie poszliśmy do stylistki, a ta zrobiła każdemu z nas po kolei lekki make up. Dali nam mikrofony i zaczęło się odliczanie do wywiadu na żywo. Kiedy usłyszeliśmy słowa prezentera „Dziś w naszym programie zaśpiewają i udzielą nam wywiadu najsławniejsze gwiazdy na świecie, przed państwem ONE DIRECTION!!!!” Wyszliśmy na scenę i zaczęliśmy śpiewać Last first Kiss.
---------------------------Perspektywa Amandy----------------------------------------------------------
Kiedy chłopcy wykonali swoją piosenkę, zeszli z małej sceny i zasiedli na białej kanapie. Prezenter przedstawił każdego po kolei i zaczął się wywiad. Standard, pytano ich o trasę koncertową, jakie kraje odwiedzą i których fanów lubią najbardziej. W pewnej chwili rozmowa zaczęła kierować się na ich życie prywatne…
[P] Niall…. widziano cię ostatnio z pewną pięknością….- powiedział prezenter i na telebimie pokazało się zdjęcie moje i jego jak szliśmy na London Eye
[N] Tak…- powiedział z uśmiechem Niall
[P] Zdradzisz nam coś więcej?- prezenter ciągnął rozmowę dalej
[N] Jasne, to moja dziewczyna- był z tego zadowolony
[P] Kontynuuj- powiedział prezenter, a cała sala wybuchła śmiechem również chłopacy i Niall
[N] Co chcesz jeszcze wiedzieć?
[P] Wszystko…-ponowny śmiech widzów i słowa Nialla, których się nie spodziewałam...
[N] A więc, to jest Amanda Nilson i wczoraj poprosiłem ją o rękę- słysząc to Louis wstał i zaczął wariować, Zayn podszedł do Horana i mu pogratulował było słychać słowa Liama
[L] Więc jednak się odważyłeś?- stwierdził bardziej niż spytał. Prezenter był w szoku i zadał kolejne pytanie
[P] I co zgodziła się?
[N] TAK!!!!-wykrzyczał Niall, a cała widownia zaczęła piszczeć i krzyczeć z radości bijąc brawa. Nie wiem czemu, ale zaczęłam płakać, chyba ze szczęścia. Reszta wywiadu minęła dość szybko. Kiedy wywiad się skończył, wzięłam torbę ze swoimi ubraniami i wyszłam z mieszkania zamykając za sobą drzwi i kierując się w stronę swojego domu. Od progu przywitał mnie zadowolony Kevin. Przywitałam się z nim i dałam mu jeść. Poszłam do sypialni i spakowałam więcej ubrań na zmianę po czym zabrałam ze sobą Kevina. Wracając do mieszkania Nialla, poszłam z psem na krótki spacer. Dziś jak nigdy kilka nieznajomych mi dziewczyn uśmiechało się do mnie i mówiło mi cześć. Było to dla mnie trochę dziwne. W końcu zdecydowałam, że mam już dość tego obserwowania mnie i wróciłam do chłopaka.Niall był już w mieszkaniu i słysząc trzask drzwi wyleciał z salonu
[N] Już jesteś, nareszcie-powiedział i wpił się w moje usta. Pocałunek przerwał nam szczekający Kevin. Niall zaczął się śmiać
[N] Co jest piesku, jesteś zazdrosny?- spytał psa, a on jakby go rozumiał zaczął szczekać i kręcić się wokół moich nóg. Niall zabrał moją torbę i zaniósł ją do sypialni. Usiadłam na kanapie i czekałam na powrót chłopaka.
[A] Nie mówiłeś, że powiesz w wywiadzie o zaręczynach?- spytałam kiedy wrócił. Usiadł obok mnie i  powiedział
[N] Masz coś przeciw? Miałem nie mówić?
[A] Nie, dobrze, że powiedziałeś w końcu nie musimy się ukrywać, wiesz jak byłam na spacerze z Kevinem to kilka dziewczyn zachowywało się dziwnie…
[N] To normalne
[A] Tak, ale wiesz te uśmiechy i w ogóle, nie jestem do tego przyzwyczajona, ale jakoś dam radę
[N] Ważne, że się kochamy i nic innego się nie liczy-ponownie się pocałowaliśmy. Blondyn wybrał jakiś film i siedzieliśmy wtuleni na kanapie, nagle powieki stały się bardzo ciężkie i zaczęłam zasypiać widząc to Niall wygonił mnie pod prysznic . Kiedy już byłam wykąpana ubrałam (to) i wróciłam do sypialni.
[A] Mogę skorzystać z twojego laptopa?
[N] Jasne, kotku rób co chcesz- powiedział i podał mi urządzenie.
[A] Dziękuję- powiedziałam i pocałowałam go w policzek. Weszłam do łóżka, a Niall, poszedł się wykąpać. Weszłam na TT i to co zobaczyłam mnie zszokowało miałam dziwne komentarze typu „jesteś brzydka, nie zasługujesz na Nialla”, „zostaw go szmato, on jest mój” ,” kolejna ździra, która bierze się za naszego ukochanego”…. W moich oczach pojawiły się łzy, co prawda były też inne komentarze, ale było ich mniej „szczęścia życzę” , „kochamy cię”…. Wstałam z  łóżka zamykając komputer. Wybuchłam płaczem stając przy oknie. Za sobą usłyszałam głos….. 



 Przepraszam że tak późno ;( 
komentujcie uwielbiam czytać co myślicie o tym co piszę <3
wiem że narazie nic się nie dzieje ale nie przestawajcie czytać bo wkrótce coś się wydarzy......
kolejną część dodam albo jutro albo dopiero w piątek....
jeśli uda mi sie dodać część jutro i w czwartek to pewnie pojawi się dosyć późno jak ta dzisiaj za co was przepraszam ;) czekam na komy....
Mrs.Horan 

10 komentarzy:

  1. Boski jak zawsze.. a ja juz dodalam rozdzial 4 o niallu a jutro lub po jutrze dodam o Liamie....

    OdpowiedzUsuń
  2. Matko to takie piękne... Nie mogę się doczekać następnej części. Ty jesteś fantastyczna... pisz dalej! Kocham te opowiadania i czekam na następne szkoda że nie piszesz ciut szybciej / Zosia :) PS. Pisz codziennie bo chyba nie przeżyje, baz tych opowiadań i to co że późno ważne że są. potem może wejdę na aska to coś ci się spytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Prawie codziennie pisze swoje opowiadania w nocy więc chodzę spać koło 2:00, dlatego nawet jak dodasz o 23:00 to na pewno przeczytam. Rozumiem też w pełni jak ciężko jest dodawać codziennie dlatego na twoje opowiadanie mogę poczekać, aż napiszesz w wolnym czasie. I co jeszcze chciałam powiedzieć.....?
    A już wiem. Ja nawet lubię jak jest tak spokojnie w opowiadaniu, mam dobry sen po tym ^^ No i najważniejsze KOCHAM CIĘ BAAAAARDZO <3 i dziękuję za komentarze strasznie miło mi je czytać, ale sama to pewnie wiesz. Co jeszcze.... ? A Dobranoc <3/Natalia

    OdpowiedzUsuń
  4. To przykre co one napisały :( Ale rozdział zajebisty ! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest ŚWIETNE! :*** ~Alissa

    OdpowiedzUsuń